Zapowiedź kolejnego tygodnia zmagań w ATP Tour (12-18.02.)
Turnieje ATP: Rotterdam, Buenos Aires, New York
Rotterdam -> http://www.tenisbydawid.pl/rotterdam
Zdecydowanie najmocniej obsadzony turniej w tym tygodniu, który będzie pierwszym w tym roku rangi ATP 500. Dziką kartę do tego turnieju zaakceptował Roger Federer, który daje znak, że chce zostać liderem rankingu, do czego wystarczy mu awans do półfinału. Nadal po słabszym występie w AO (nie obronił punktów za finał, co było spowodowane urazem) planuje wystąpić dopiero w Acapulco. Roger już dwa razy przed laty wygrywał ten turniej i jeśli zostanie liderem to zostanie najstarszym numerem 1 w historii. Oprócz niego zobaczymy finalistę sprzed roku Davida Goffina, Grigora Dimitrova, Alexandra Zvereva czy też Stana Wawrinkę, który raz wygrał ten turniej. Zabraknie niestety obrońcy tytułu Tsongi, który wypadł w praktycznie ostatnim gemie spotkania półfinałowego z Pouillem, w Montpellier. Za to zobaczymy triumfatora sprzed dwóch lat Martina Klizana, który wygrał w spektakularny sposób oraz zwycięzcę sprzed czterech lat – Tomasa Berdycha. Warto wspomnieć, że na liście startowej mamy także finalistów z Montpellier czyli Lucasa Pouille oraz Richarda Gasqueta. Turniej zapowiada się arcyciekawie, a obsada jest godna tysięcznika. Zdecydowanym faworytem według bukmacherów jest Roger Federer, co jakoś nie dziwi, ale po takim kursie raczej nie warto inwestować. W grze deblowej zobaczymy Łukasza Kubota z Marcelo Melo.
Buenos Aires
Mocno obsadzony turniej jak na ATP 250, gdzie zdecydowana większość zawodników plasuje się w TOP 70 rankingu ATP. Turniej latami zdominowany przez Hiszpanów, tj. Robredo, Ferrero, Almagro, Ferrera czy Nadala, lecz w ostatnich dwóch sezonach wygrał Thiem oraz Dolgopolov, lecz Ukraińca w tym roku nie zobaczymy, a to wielka strata, gdyż przed rokiem był w życiowej dyspozycji. Najwyżej rozstawiony będzie wspomniany Thiem. Niewiadomą jest dyspozycja Busty, który w Quito odpadł niespodziewanie z Martinem, a wcześniej także nie zachwycał formą. Ponadto na liście startowej znajduje się masa doświadczonych i kochających cegłę graczy, tj. Fognini, Cuevas czy Verdasco. Nie można zapominać o bardzo groźnych gospodarzach czyli Schwartzmanie oraz świetnie grającego przed rokiem Berlocqu dla którego jest to prawdopodobnie najważniejszy turniej w całym kalendarzu. Carlos czuje się tutaj znakomicie i przed rokiem osiągnął półfinał, w którym przegrał minimalnie z Nishikorim. Ostatnio spisywał się gorzej, lecz tutaj powinno być całkiem inaczej.
New York -> http://www.tenisbydawid.pl/uniondale
Turniej, którego historia właśnie zostanie napisana, gdyż jest to nowy turniej, który zastąpił Memphis Open, gdzie wielokrotnym triumfatorem był Kei Nishikori. Japończyk także i tutaj spróbuje swoich sił, lecz po powrocie nie gra jeszcze swojego najlepszego tenisa i póki co ogrywał się w challengerach, a ostatniego nawet wygrał. Turniej w Uniondale jest zdecydowanie słabiej obsadzony od chociażby Rotterdamu i zobaczymy głównie gospodarzy, którzy powinni odgrywać role pierwszoplanowe. Faworytami będą Sam Querrey, John Isner i Ryan Harrison z gospodarzy oraz Kevin Anderson i Kei Nishikori z pozostałych graczy. Turniej jak najbardziej pod obserwacje pod względem nawierzchni, lecz prawdopodobnie jest dość szybka sądząc po reakcji Ivo Karlovicia.
Challenger: Chennai, Cherbourg
WTA: Doha – u Pań jeden turniej, lecz w bardzo mocnej obsadzie, ponieważ zobaczymy wszystkie najlepsze zawodniczki, oprócz Vandeweghe oraz Barty.