WTA Polish Open: Chwalińska o finał, Falkowska i Kubka o tytuł!

Maja Chwalińska
Maja Chwalińska (fot. Michał Jędrzejewski)

Maja Chwalińska zagra z Australijką Mayą Joint w półfinale turnieju WTA 125 Polish Open organizowanego przez Polski Związek Tenisowy na kortach Legii Warszawa. O tytuł w deblu powalczy duet Weronika Falkowska i Martyna Kubka.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Chwalińska wyeliminowała w czwartkowym ćwierćfinale rozstawioną z numerem trzecim Łotyszkę Dariję Semenistaję 7:5, 4:6, 6:2. Ten mecz na blisko dwie godziny przerwały opady deszczu, przy stanie 3:2 i 15-0 dla Polki w drugim secie. Chwilę wcześniej Maja skorzystała z przerwy na pomoc medyczną, podczas której konieczne było zabezpieczenie taśmą uciskową drugiego uda, bo z podobną opaską na jednym udzie grała od początku.

– Śmieję się, że wyglądam już prawie jak mumia. Stało się to chwilę przed meczem, znaczy jedna noga przed meczem, a druga podczas meczu. Nie wiem do końca co dokładnie, bo nie miałam jeszcze czasu nic poważniejszego z tym zrobić, tylko zatejpowałam w trakcie meczu. Teraz dopiero mam czas na odświeżenie się i przygotowanie nóg na półfinał. Moje ciało buntowało się dzisiaj, szczególnie w tej pierwszej części, przed deszczem. Myślałam, że może być różnie. Ale ta przerwa była prawdziwym zbawieniem i bardzo mi pomogła, mimo przegranego seta. Wydaje mi się też, że poziom tenisowy po wznowieniu gry był wyższy niż przed deszczem. Chociaż przegrałam drugiego seta, ale miałam wrażenie, że sama gra wyglądała lepiej – powiedziała Chwalińska po awansie do półfinału.

O awans do finału zagra nie przed godziną 15:00 z Australijką Mayą Joint, z którą pod koniec maja przegrała w trzysetowym ćwierćfinale turnieju ITF W50 w słoweńskiej miejscowości Otocec.

– Semenistaja jest bardzo dobrą i waleczną zawodniczką, więc spodziewałam się, że to będzie bardzo ciężki i fizyczny mecz. Cieszę się, że go przeżyłam i mam nadzieję, że się jakoś naprawię na jutro. Teraz czeka mnie wizyta u fizjoterapeuty i zobaczymy co się dokładnie stało, także mam nadzieję, że jutro wejdę na kort jak najpóźniej. Tym bardziej, że mój poprzedni mecz z Joint był najcięższym, jaki zagrałam w tym roku. Maya grała bardzo regularnie i precyzyjnie. Nie miałam nic do powiedzenia, chociaż wygrałam drugiego seta. Wszystko zależało od niej, więc spodziewam się kolejnego ciężkiego spotkania. Mam nadzieję, że przyjdzie sporo kibiców, żeby mnie wspierać z trybun – dodała.

Na koniec czwartkowego planu gier wyznaczono na korcie centralnym półfinały gry podwójnej, ale z powodu opóźnienia spowodowanego opadami deszczu na największej arenie wystąpiły tylko Polki. Awans do finału pewnie wywalczyły złote medalistki rozgrywanych w ubiegłym tygodniu LOTTO 98. Narodowych Mistrzostw Polski, Weronika Falkowska i Martyna Kubka. Pokonały Weronikę Ewald i Zuzannę Kolonus 6:0, 6:2.

– Grałyśmy prawie taki sam finał mistrzostw Polski w weekend, tylko zamiast Zuzi Kolonus grała z Weronimą Ewald Daria Górska. Wiedziałyśmy, czego się spodziewać. Przez deszcz i opóźnienia dziewczyny nie miały szans w pełni się rozgrzać i wiedziałyśmy to, że możemy to wykorzystać. Zaczęłyśmy od odbioru i dałyśmy im poserwować i ta taktyka się sprawdziła. Grałyśmy solidnie z tyłu kortu i na siatce, no i jesteśmy w finale – powiedziała Kubka.

– Myślę, że jest tutaj szybsza nawierzchnia niż na mistrzostwach Polski w Kozerkach. Tutaj też są lepsze piłki dla nas, bo gra jest szybsza. To jest nasza przewaga, że grałyśmy przeciwko Polkom, które znamy lepiej, bo dzięki temu mogłyśmy wyjść na jeszcze większym luzie. Po zawodniczkach zza granicy do końca nigdy nie wiemy, czego się spodziewać, bo często nie znamy ich i nie wiemy jak trenują. Te rywalki znamy bardzo dobrze, a do tego to są jeszcze juniorki, więc doświadczenie było również po naszej stronie – dodała Falkowska.

W piątek o godzinie 11.00 Falkowska i Kubka, rozstawione z numerem drugim, spotkają się w finale WTA 125 Polish Open ze Szwajcarką Celine Naef i Serbką Niną Stojanović.

– Wiemy, że nasze finałowe przeciwniczki to bardziej singlistki, więc dobrze serwują i dobrze grają z końcowej linii, ale my mamy przewagę na siatce. Same też dobrze gramy z głębi kortu i mamy dobre serwisy, więc zobaczymy, jak to się ułoży jutro – powiedziała Kubka.

– Znamy rywalki, bo trenowałam ze Stojanović przez dwa dni z rzędu tutaj i dwa razy też grałam debla przeciwko Naef – dodała Falkowska.

W piątek, po wyłonieniu triumfatorek w grze podwójnej, rozegrany zostanie pierwszy półfinał singla. W nim spotkają się Amerykanka Alycia Parks i Szwajcarka Leonie Kung. Po nich na kort wyjdą Chwalińska i Joint. Zapraszamy na korty Legii. Od jutra wstęp na mecze jest biletowany. Dwudniowe wejściówki można nabywać na www.ebilet.pl.


Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, grę bez podatku na wszystko, cashout, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!

betclic - TBD
Kod TBD należy wpisać w pole na kod promocyjny na trzeciej planszy!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.