Weronika Falkowska i Martyna Kubka mistrzyniami WTA Polish Open!

Weronika Falkowska i Martyna Kubka
Weronika Falkowska i Martyna Kubka (fot. Michał Jędrzejewski)

Weronika Falkowska i Martyna Kubka zdominowały rywalizację deblową w Warszawie. Polki podsumowały swój sukces.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Martyna Kubka:

– Zdecydowanie pozytywnie oceniam ten turniej. Zagrałyśmy dobre mecze i nie straciłyśmy nawet seta, mimo tego, że dwa spotkania były naprawdę wyrównane. Wiemy, że w deblu kobiecym różnie bywa, bo jedna czy dwie piłki mogę zmienić losy meczu i nawet wysokie prowadzenie może nie zagwarantować zwycięstwa.

– Myślę, że ze wszystkich spotkań finał był zdecydowanie najcięższy. Rywalki grały najszybszą piłką, więc zadanie było niełatwe. Musiałyśmy być cały czas nisko na nogach oraz aktywne na sieci. Jak widać, udało nam się to doskonale.  

– Doping z trybun był słyszalny i czułyśmy cały czas wsparcie. Super, że jest taki turniej w Warszawie. Sama mam 15 minut od domu, więc dojazdowo jest wyśmienicie. Organizacyjnie również nic bym nie zmieniła, bo tak naprawdę wszystko miałyśmy zapewnione.

– Przede mną krótki odpoczynek, dwa tygodnie treningów, a potem będę kontynuować grę na hardzie, najprawdopodobniej w Hiszpanii.

Weronika Falkowska:

– Rywalki zaczęły na nas wywierać presję w tej końcówce, przez co ciężko było zamknąć cały mecz, ale na szczęście Naef popełniła błąd w samej końcówce, więc domknęłyśmy. Może gdzieś tam w ważnych momentach ręka trochę zadrżała, ale najistotniejsze jest, że wygrałyśmy.

– Nasze przeciwniczki były aktywniejsze na siatce w drugim secie, my zdominowałyśmy siatkę w pierwszym. One widać, że chciały coś zmienić, ale utrzymałyśmy koncentrację i wytrzymałyśmy trudną końcówkę w tie breaku. Nawet przy naszym wysokim prowadzeniu potrafiły wywierać presję na returnie, zwłaszcza przy drugich serwisach.

–  Fajnie jest wygrać w Warszawie, szczególnie, że jestem z Warszawy. Dobrze jest pokazać się miejscowym. Tym bardziej cieszę się, że udało się wygrać, ponieważ w ubiegłym roku przegrałam tutaj w finale, a teraz sięgnęłam po tytuł. Zawsze jestem najbardziej zła, gdy przegrywam w finale.

– Dobrze, że turniej jest w samej w Warszawie, gdzie każdy może łatwo dojechać. Dzięki temu mogliśmy liczyć na udział publiczności. Wydawało mi się, że mistrzostwa Polski nikogo nie interesowały, a tutaj byłam zdziwiona jak wiele osób przyszło na trybuny. Osobiście wolę nawierzchnię i piłki, które jest na Legii aniżeli na mistrzostwach Polski. Wszystko było bardzo dobrze zorganizowane.

– Już dzisiaj wylatuję na ITF 100 na Gran Canarię, gdzie zagram debla oraz eliminacje singla, a potem wracam na turniej do Bytomia.

Rozmawiali: Szymon Przybysz i Marcin Stańczuk


Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, grę bez podatku na wszystko, cashout, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!

betclic - TBD
Kod TBD należy wpisać w pole na kod promocyjny na trzeciej planszy!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.

22 lata, wierny kibic Huberta Hurkacza i Jerzego Janowicza, fan agresywnej gry i dobrego serwisu. Znam się na wszystkim po trochu i niczym wybitnie. Dla mnie nie ma tematów tabu.