*** WYNIKI POLAKÓW *** Billie Jean King Cup Finals *** Iga Świątek 3-6, 6-4, 6-4 Jasmine Paolini *** Magda Linette 4-6, 6-7(3) Lucia Bronzetti *** Magdalena Fręch 1-6, 6-4, 4-6 Marie Bouzkova ***
Według mnie bukmacherzy trochę przesadnie faworyzują Węgierkę, która jest kilkanaście pozycji w rankingu wyżej, lecz w tym sezonie może to się zmienić. Poprzedni sezon dla Linette był bardzo dobry, a w tym zapowiada się jeszcze lepiej. Magda gra ofensywny tenis z dużą siłą czyli jest przeciwieństwem Agnieszki Radwańskiej. Babos także raczej preferuje siłę niż technikę, lecz poprzedni sezon poza turniejem u siebie i wrześniem miała dość średni lub słaby. Od września do końca roku nie wygrała żadnego spotkania, rozgrywając dobry turniej w Taszkencie i Quebec. W Nowy Rok pokonała młodą Chinkę, lecz nie można po tym wysnuć jakichś konkretnych wniosków, ponieważ Chinka jeszcze nic nie osiągnęła w dorosłym tenisie. Babos jest na pewno do ugryzienia. Magda wrzesień także miała mocny, a pod koniec roku walczyła jak równa z równą z Marią Sharapovą. Set dla Polki jak najbardziej realny. Zawodniczki wcześniej ze sobą nie grały.
Linette +1,5 seta @1,51
WTA Auckland Lewis J. – Kuzmova V.
Kursy na Lewis spadają, a większość bukmacherów usunęła już linię 15,5 gema, którą miałem Wam podać. Jednak myślę, że można zaryzykować także tę linię. Lewis startuje praktycznie tylko w Auckland czyli u siebie i dostaje od organizatorów dziką kartą już kolejny rok z rzędu. Przed rokiem z Venus Williams ugrała aż 8 gemów. Dwa lata wcześniej z Davis wygrała nawet seta i grała równy mecz. Jedynie 3 lata temu ugrała jedynie 2 gemy. Sama historia mówi, że warto spróbować, bo gospodynie zazwyczaj znają swoje korty bardzo dobrze i czują się dość pewnie. Kuzmova to zawodniczka, która nie ma większych osiągnięć w zawodach najwyżej rangi i zajmuje miejsce w drugiej setce rankingu czyli jest niżej notowana od wcześniej wspomnianych zawodniczek. Do tego rozegrała już tutaj 3 mecze kwalifikacyjne, więc może odczuwać już pewne zmęczenie.
over 16,5 gema @1,74
ATP Doha Al Mutawa J. – Travaglia
Tutaj podobna sytuacja, co powyżej w Auckland, ponieważ stawiamy w stronę gospodarza, który nie ma żadnych osiągnięć, a jedynie próbuje swoich sił prawie co roku w Doha oraz w Davis Cup. Katarczyk nie jest nawet klasyfikowanym zawodnikiem, dlatego kursy na niego są bardzo wysokie. Gospodarz w Doha gra już od wielu lat i zna te korty znakomicie, lecz nie wygrał tam żadnego spotkania. Aby wszedł powyższy handicap wystarczy, że Mutawa ugra jedynie 3 gemy, więc ryzyko uważam za uzasadnione. W poprzednich startach na tych kortach ugrywał po kilka gemów. Przed dwoma laty z Pospisilem ugrał 4 gemy. Jednak wcześniej z Berrerem oraz Stakhovskim jedynie po 2 gemy. Niestety w dziewięciu startach na tych kortach jedynie 2 razy pokrył ten handicap, a rok temu nie grał. W 2017 roku wygrał nawet jeden mecz w Davis Cup, więc widać jakiś postęp. Niestety ciężko szukać plusów u tego zawodnika, poza znajomością kortów, która niewiele mu daje. Jednak rywal nie jest z najwyższej póki, bo z drugiej setki – Travaglia. Jest to zawodnik, który odniósł kilka zaskakujących zwycięstw, ale na pewno da się z nim rywalizować i przy dobrym serwisie ugrać kilka gemów. Trzeba liczyć na odrobinę szczęścia.
