Jack Sock zagrał do tej pory tylko sześć spotkań singlowych w tym sezonie. W Houston wylosował dosyć trudnego rywala, ale czy właśnie teraz nie byłby odpowiedni moment dla Amerykanina na powrót do częstszej rywalizacji? Na początek czeka go mecz z Tomasem Machacem.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Sock to zwycięzca tej imprezy sprzed ośmiu lat, ale wiadomo, że od tamtego czasu w jego karierze nastąpiło sporo zawirowań. Amerykanin był nawet chwilowo poza rankingiem, ale w ostatnich latach wciąż pokazuje, że w pojedynczych meczach czy turniejach potrafi się wspinać na wyżyny. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie w tym roku zaskakiwani przez niego byli już Ilya Ivashka czy Gregoire Barrere (poza Ameryką jeszcze nie grał).
Machac w dobrym stylu przeszedł kwalifikacje, chociaż trzeba też przyznać że jego drabinka była dosyć prosta. W meczach z Genaro Alberto Olivierim i Brandonem Holtem stracił tylko dziewięć gemów. Dla Czecha nadchodzące miesiące to wielka okazja na awans w rankingu, bo w ubiegłym sezonie został na długo wyłączony z gry przez kontuzję. W obecnym roku najbardziej pamiętamy jego bardzo wyrównany bój z Novakiem Djokoviciem w Dubaju.
Sock i Machac jeszcze nigdy ze sobą nie grali. Dlaczego ta część sezonu jest bardzo istotna dla Socka? Po pierwsze, niedługo będzie bronił tytułu zdobytego podczas Challengera w Sarasocie. Po drugie, kilka dobrych występów w nadchodzących tygodniach mogłoby mu zapewnić dziką kartę do French Open, która naprawdę powinna być teraz jego celem. United States Tennis Association będzie ją przyznawało na podstawie wyników osiąganych przez Amerykanów w przygotowaniach do imprezy w Paryżu.
Mączka nie jest też wcale słabą nawierzchnią dla Socka, który podczas Roland Garros zaliczył jedną ze swoich dwóch czwartych rund w turniejach wielkoszlemowych. Jego ekstremalnie topspinowy forhend jest dla przeciwników bardzo nieprzyjemny w takich warunkach. Korty w Houston nie mają zresztą wiele wspólnego z europejską nawierzchnią ziemną, będąc niejakim mostem pomiędzy mączką a nawierzchnią twardą. W ostatnich dziesięciu latch wygrywali tu John Isner, Steve Johnson, czy właśnie Sock. Podsumowując, 30-latek na pewno nie jest tutaj bez szans, szczególnie jeśli występ przed własną publicznością znów doda mu skrzydeł.
Typ redakcji: Sock +4,5 gema (ha) @1,53 (forBET)
Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.