Ależ to były wspaniałe tenisowe emocje. Turniej eliminacyjny Pucharu PLT w Sanoku spełnił oczekiwania i przyniósł wiele kapitalnych meczów. Zwycięzca mógł być tylko jeden i został nim faworyt bukmacherów – Karol Filar.
W niedzielę w Sanoku odbywał się drugi w tej edycji turniej eliminacyjny Pucharu PLT. Zgodnie z regulaminem rozgrywek na starcie mógł stanąć każdy gracz posiadający licencję organizacji bez względu na wiek i przeszłość zawodniczą. Rozgrywki te mają za zadanie wyłonić najlepszego tenisistę spod znaku PLT bez podziału na kategorie.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Do rywalizacji o możliwość zostania najlepszym z najlepszych graczy organizacji stanęło w Sanoku 20 graczy, którzy podzieleni zostali pięć grup czteroosobowych. Do ćwierćfinałów awans wywalczyło jednak tylko ośmiu z nich, a do zwycięzców grup dołączyło trzech najlepszych spośród vicemistrzów. Faza pucharowa jest zawsze nowym początkiem turnieju, a w momencie gdy stawka rośnie pojawiają się większe nerwy. Tym bardziej, że w tym momencie nie można pozwolić sobie na błąd. Zwycięzcy ćwierćfinałów pokazali jednak, że takie wyzwania im nie straszne. Najwięcej stresów musiał przeżyć Maciej Kwiatek, który dopiero w grze na przewagi w super tie-breaku okazał się lepszy od Krzysztofa Karwańskiego. W pozostałych parach nie było aż takich thrillerów. Karol Filar oddał dwa gemy Marcinowi Piegdoniowi, podobnie jak Rafał Bednarczuk w pojedynku z Szymonem Budziakiem. Miłosz Sroka w pierwszym secie dopiero po tie-breaku złamał opór Aleksa Majewskiego, ale w drugim był już wyraźnie lepszy.
DOŁĄCZ: DO RYWALIZACJI W POLSKIEJ LIDZE TENISA
W tym momencie poznaliśmy już nazwiska graczy, którzy w Sanoku wywalczyli przepustki do Wielkiego Finału PLT, który w październiku odbędzie się w Rzeszowie. W półfinale Filar nadal szedł jak po swoje odsyłając do domu “na rowerze” Kwiatka. Bednarczuk musiał stoczyć cięższy bój, ale ostatecznie oddał Sroce 4 gemy i również zameldował się w finale tego turnieju. Przegrani w półfinałach do domów wracali bogatsi o 250 złotych, a finaliści mieli stoczyć batalię o wielką chwałę i wielką kasę bowiem na stole leżało 1000 złotych, po które trzeba było tylko sięgnąć.
Od początku bliżej głównej wygrany był Filar, który zdominował swojego przeciwnika. W pierwszym secie Bednarczuk zdobył tylko jednego gema. Na jego niekorzyść działało też to, że miał za sobą cięższe mecze, a dodatkowo jego półfinał skończył się nieco później. W drugiej partii nie zdołał zniwelować różnicy, a młody rzeszowianin z każdą kolejną piłką przybliżał się do końcowego triumfu. Ostatecznie w drugim secie Bednarczuk zdołał urwać tylko honorowego gema i zasłużenie przegrał ze swoim przeciwnikiem.
Karol Filar zrobił kolejny krok ku temu, żeby móc poprawić swój zeszłoroczny wynik w Pucharze PLT. Poprzeczkę zawiesił sobie jednak bardzo wysoko bo, żeby tego dokonać musi wygrać cały cykl. Dzisiejszą dyspozycją udowodnił jednak, że może to zrobić. Musi być jednak czujny bo konkurencja w postaci najlepszych graczy w Polsce nie śpi. Na razie ma jednak swój moment chwały i już może zastanawiać się na co wydać wygrane 1000 złotych.
SPRAWDŹ: wyniki turnieju eliminacyjnego Pucharu PLT w Sanoku
Więcej o turniejach przeczytasz m.in. w grupie – Z kortu – informacje tenisowe
Sprawdź także pozostałe wydarzenia z ostatniego weekendu:
- 1. Liga. Zwycięstwo Bundy, ale Andrzejewski utrzymał pozycję lidera!
- 2. Liga. Kolejne tytuły Szendryka, Zalewskiego i Makowskiego. Lewandowski przełamuje klątwę?
- PLT 45+. Stochaj wygrywa rekordowy turniej. Triumfy Tomkowa i Cebulaka!
- PLT Kobiet. Pierwszy tytuł Wiśniewskiej!