Przed nami próba generalna przed ostatnim tegorocznym wielkim szlemem czyli US Open. Jaki układ sił zastaniemy po turnieju w Cincinnati? Zapraszamy na zapowiedź!
Spoglądając na drabinkę, najwyżej rozstawiony Jannik Sinner może się lekko uśmiechnąć. W ćwierćfinale Włoch znów ma sposobność trafić na Andreya Rubleva, który pokonał go na tym etapie rywalizacji w Montrealu.
W drodze do tej fazy obu graczy mogą czekać ciekawe wyzwania. Po stronie lidera rankingu znaleźli się m.in. Tallon Griekspoor czy Ugo Humbert. Z kolei będący ostatnio na fali moskwianin ma szansę spotkać na swojej drodze Arthura Filsa, Taylora Fritza lub Giovanniego Mpetshiego-Perricarda. Rublev znany jest ze swojej nierównej dyspozycji w ostatnich miesiącach, ale wydaje się, że w tym roku czuje się w Ameryce Północnej naprawdę dobrze.
Andrey Rublev (fot. Carine 06 / flickr.com)
Do innej strefy niż w Kanadzie trafili Alexander Zverev i Grigor Dimitrov, którzy otwierają ćwiartkę numer dwa. Niemiec musi mieć się na baczności, bowiem już w 3. rundzie jego przeciwnikiem może zostać rewelacyjny w tej części sezonu Sebastian Korda, który znalazł sposób na Zvereva w półfinale imprezy w Kanadzie.
W teorii łatwiejsza droga do finałowej ósemki czeka Bułgara, ale to może okazać się wyłącznie teorią. W ⅛ finału Dimitrova może chcieć zaskoczyć Ben Shelton lub świetnie grający w minionym tygodniu Matteo Arnaldi. Warto zauważyć, że rywalem pierwszego z tej dwójki w meczu otwarcia będzie Reilly Opelka. Dla Amerykanina będzie to czwarty turniej po kontuzji, pierwszy rangi Masters 1000.
Drugą połówkę drabinki otwiera Hubert Hurkacz. Powrót Polaka po urazie kolana wypadł bardzo pozytywnie, ale z pewnością kosztował go dużo fizycznie przez maratoński plan gier, wypaczony przez deszcz. Losowanie wrocławianina jest umiarkowane. Z jednej strony mamy potencjalnie dość przyjemny start, jak na kaliber imprezy, oraz kurs kolizyjny z Daniilem Medvedevem, który wydaje się być jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą dla Huberta opcją wśród potencjalnych konkurentów w ¼ finału. Z drugiej mamy tutaj Tommy’ego Paula, świetnych ostatnio Lorenzo Musettiego i Alejandro Tabilo czy niewygodnego dla Hurkacza Alejandro Davidovicha Fokinę. Dużo ciekawych postaci, jeszcze więcej potencjału na interesujące rozstrzygnięcia.
Hubert Hurkacz (fot. Hubert Hurkacz Fan Club)
Na samym dole drabinki wylądował wicemistrz olimpijski i finalista amerykańskiej imprezy sprzed dwunastu miesięcy – Carlos Alcaraz. Hiszpan wydaje się mieć relatywnie prostą drogę do finału. Casper Ruud nie przystąpił do swojego ostatniego spotkania w Kanadzie, a pozostali rozstawieni w tym segmencie przeżywają ostatnio gorszy czas.
Co innego można powiedzieć o kilku graczach nierozstawionych, z których wyróżnię dwa nazwiska. Pierwsze to Alexei Popyrin, który kapitalnie pokazał się w Montrealu. Jeśli tylko wytrzyma fizycznie i mentalnie, może być niebezpieczny. Druga postać to Matteo Berrettini. Włoch ma na koncie serię dwóch wygranych turniejów z rzędu, jest w formie i powinien być wypoczęty. Rzymianin ma papiery, aby solidnie namieszać.
Bukmacherzy nie zaskakują i typują Carlosa Alcaraza i Jannika Sinnera jako dwóch głównych faworytów, dając im niemal równe szanse na sukces.
Kursy na zwycięzcę z oferty Betclic
Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem“ otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, cashout, grę bez podatku na wszystko, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!
Kod TBD należy wpisać w pole kod promocyjny na trzeciej planszy!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.
22 lata, wierny kibic Huberta Hurkacza i Jerzego Janowicza, fan agresywnej gry i dobrego serwisu. Znam się na wszystkim po trochu i niczym wybitnie. Dla mnie nie ma tematów tabu.
