Listopad zaczął się bardzo intensywnie dla graczy Polskiej Ligi Tenisa. W pierwszy weekend tego miesiąca turnieje rozgrywały się w 7 miejscowościach. Niektórzy zawodnicy spali w samochodzie byleby tylko dwukrotnie zmierzyć się z rywalami.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
2. Liga (amatorzy, bez żadnej przeszłości zawodniczej, ani trenerskiej)
Najwięcej oczywiście działo się wśród drugoligowców. W sobotę rozpoczął się turniej w Bartągu koło Olsztyna, który był największym spośród wszystkich w miniony weekend. Do zmagań niedzielnych przeszło aż 24 uczestników. Wśród 32 uczestników najlepszy, to żadne zaskoczenie, był Marcin Szendryk. W półfinale musiał jednak wzbić się na wyżyny umiejętności, żeby pokonać Artura Krasowskiego. W finale Łukasz Kazberuk także tanio skóry nie sprzedał. W Chełmcu perfekcyjny debiut zaliczył Grzegorz Matras, który w swoim pierwszym występie wygrał pięć spotkań w dwóch setach i cały turniej. Warto śledzić poczynania mieszkańca miejscowości Młynne. W Kozach k. Bielska – Białej także nie było niespodzianki. W finale spotkało się dwóch faworytów, a wygrał Piotr Makowski, który powetował sobie ostatnie niepowodzenie w Chorzowie. W Poznaniu rywalizowano najdłużej. Mistrza poznaliśmy dopiero w niedzielny wieczór, a został nim Michał Mietła czyli drugi najwyżej notowany gracz turnieju. Niespodzianką było odpadnięcie już w ćwierćfinale „1” czyli Wojtka Zalewskiego. Dużo emocji było także podczas sobotniego turnieju w Gdańsku. Mateusz Lewandowski finał z Michałem Woźniakiem kończył późno w nocy, a już o 8 rano miał kolejny mecz…w Płocku! Jak się okazało pilanin spał w aucie, ale nie odpuścił występu. Zresztą w Płocku, który debiutował na mapach PLT, także doszedł do finału, ale ponownie musiał obejść się smakiem – tym razem pokonał go Marcin Krysiak. W Rzeszowie najjaśniej świeciła gwiazda Mariusza Sperczyńskiego. Jędrzejowianin przez fazę grupową, ćwierćfinały i półfinał przeszedł jak burza. W finale trafił jednak na godnego rywala. Z Jakubem Klepackim rozegrali dwa tie-breaki, które doprowadziły do trzeciego seta. W nim już musiało paść rozstrzygnięcie – o trzy punkty lepszy był Sperczyński.
Trwają zapisy do Tenis by Dawid Cup VII!
PLT 45+ (amatorzy, bez przeszłości zawodniczej i trenerskiej, powyżej 45. roku życia)
Nieco starsi panowie także pokazali sporo świetnego tenisa w miniony weekend. Najszybciej mistrza poznaliśmy w Chełmcu i był to mistrz nieoczekiwany. Paweł Maziarz dopiero po raz pierwszy wystąpił w rozgrywkach federacji, a od razu zdobył tytuł. Uczynił to w dodatku w wielkim stylu bo w finale po kapitalnym boju pokonał głównego faworyta – Adama Pielkę. Kolejny skalp do swojej imponującej kolekcji dołożył Marek Stochaj. Kędzierzynianin nie miał sobie równych i był zdecydowanie najlepszy w Płocku. W finale pokonał Sebastiana Staszewskiego. Ostatnim czempionem pierwszego listopadowego weekendu został Grzegorz Mularczyk. Koszalinianin w fazie grupowej musiał uznać wyższość Zbigniewa Kotewicza, ale odegrał mu się później w finale. Łatwo jednak nie było bo mecz toczył się na „żyletki” . Ostatecznie więcej paliwa zostało w baku dwa lata młodszego Mularczyka, który mógł cieszyć się z wygranej.
PLT Kobiet (amatorki, bez przeszłości zawodniczej)
Największym turniejem kobiet był ten rozgrywany w Bartągu i to też był main event of the weekend, tym bardziej, że na liście startowej znalazła się prawdziwa gwiazda sportu – Joanna Jędrzejczyk. JJ nie poszło na kortach jednak tak dobrze jak w oktagonie bowiem przegrała wszystkie mecze. To są jednak jej początki z tenisem więc na pewno nie ma się czego wstydzić. Tym bardziej, że już w grupie musiała mierzyć się z późniejszą triumfatorką – Magdaleną Żurek. Wrocławiance tytuł nie przyszedł jednak łatwo bowiem w finale niezwykle trudne warunki postawiła Wioleta Dubilas. W Poznaniu na uczestniczki czekała końska dawka gry. Utworzyły bowiem pięcioosobowe grupy, a następnie grały jeszcze fazę pucharową. W tym maratonie najlepiej poradziły sobie młode adeptki – Agnieszka Kieliba i Zuzanna Kowalewska. Ostatecznie górą była ta druga. Dla 16-latki z Gniezna to już drugi tytuł w Polskiej Lidze Tenisa. W ostatnim turnieju, w Rzeszowie swoją fantastyczną dyspozycję sprzed tygodnia potwierdziła Maria Gołda. W Chorzowie triumfowała pokonując wszystkie rywalki, a w Rzeszowie powtórzyła ten wyczyn w jeszcze bardziej okazały sposób.
Już w czwartek kolejne turnieje Polskiej Ligi Tenisa – sprawdź gdzie możesz zagrać.
W Polskiej Lidze Tenisa zarejestrowanych jest już ponad 10 500 tenisistów rekreacyjnych. Turnieje odbywają się na różnym poziomie umiejętności na terenie całego kraju. Kategorie: II liga, Polska Liga Tenisa 45+, Polska Liga Tenisa 60+ oraz Polska Liga Tenisa Kobiet przeznaczone są wyłącznie dla osób, które nie mają przeszłości zawodniczej i nie świadczą odpłatnie lekcji tenisowych. Zapisy na wybrane rozgrywki tylko na stronie polskaligatenisa.pl.