Kilka miesięcy minęło już ostatniego turnieju rangi Masters 1000, ale to już koniec oczekiwania! Kanadyjskie zawody rozpoczynają najważniejszy etap okresu przygotowawczego do US Open, w którym do zdobycia jest mnóstwo punktów. Zapraszamy na zapowiedź imprezy w Toronto!
Gra pojedyncza
Drabinkę otwiera Carlos Alcaraz, który pojawi się na korcie po raz pierwszy od triumfu na kortach Wimbledonu. Plany Hiszpana na okres między trzecim a czwartym turniejem wielkoszlemowym są znacznie spokojniejsze od tych sprzed dwunastu miesięcy, kiedy Alcaraz zdobył solidne punkty w europejskich imprezach na kortach ziemnych. Tym razem lider rankingu ATP miał znacznie więcej czasu na odpoczynek.
Najważniejszy po dłuższej przerwie zawsze jest pierwszy mecz. W nim rywalem gracza z Murcii będzie Ben Shelton lub Bernabe Zapata Miralles. Następnie przeciwnikiem Alcaraza może zostać Hubert Hurkacz. Polak nie miał szczęścia w losowaniu, choć Alexander Bublik, z którym wrocławianin zmierzy się w rundzie numer jeden, zwykle był dla niego dość wygodnym oponentem. Grając swoje, Hurkacz jest w stanie zapewnić sobie pojedynek z numerem jeden globu i realnie mu zagrozić.
Na papierze największym zagrożeniem dla podopiecznego Juana Carlosa Ferrero w pierwszej ćwiartce powinien być Holger Rune. Choć w ostatnim spotkaniu obu graczy mogliśmy dostrzec istotną przewagę Hiszpana w pewnych elementach, ich kolejny mecz może wyglądać już zupełnie inaczej.
Druga część górnej części drabinki to prawdziwa „ćwiartka śmierci”. Otwiera ją przybywający z Los Cabos Stefanos Tsitsipas, który na początek podejmie Gaela Monfilsa lub Christophera Eubanksa. Los skrzyżował drogi Grigora Dimitrova i Borny Coricia, lepszy z tej dwójki ma szansę zagrać z Grekiem w ⅛ finału.
Po drugiej stronie znalazł się Jannik Sinner, który w swoim pierwszym meczu może skrzyżować rakiety z Matteo Berrettinim, co dałoby nam prawdziwy hit tej fazy zmagań. Bardzo ciekawie zapowiada się również konfrontacja Lorenzo Sonego z Andym Murrayem, którego zwycięzca może stanąć na drodze Felixa Augera-Aliassime’a, a najlepszy z tego tercetu będzie miał szansę powalczyć z Berrettinim lub Sinnerem. Wygląda to niezwykle atrakcyjnie i znacznie utrudnia wszelkie typy dotyczące tej części drabinki i całych zawodów. Na pewno faworytem publiczności jest Auger-Aliassime, który po ostatnim gorszym okresie szczególnie potrzebuje wsparcia, które pozwoli mu znów osiągać dobre rezultaty.
Najwyżej rozstawieni uczestnicy trzeciej kwarty, Andrey Rublev i Casper Ruud, obrali inny kierunek niż większość wymienionych wcześniej graczy. Obaj rywalizowali na kortach ziemnych w Bastad i w Hamburgu, a impreza w Toronto będzie ich premierowym występem na nawierzchni twardej po Wimbledonie. Losowanie Rubleva wydaje się być całkiem przystępne, choć triumfator starcia Milosa Raonicia z Francesem Tiafoe, na którego moskwianin może trafić w rundzie numer trzy, może przysporzyć moskwianinowi kłopotów. Jeśli chodzi o Caspera Ruuda, to jego forma w pierwszej części sezonu na betonie była po prostu słaba. Pierwszy mecz zdecydowanie jest w zasięgu czwartej rakiety globu, ale już w trzeciej rundzie Norweg może skrzyżować rakiety m.in. z Alexandrem Zverevem lub Tallonem Griekspoorem. Gracz z Oslo będzie musiał znacznie podnieść swój poziom, aby myśleć o dobrym wyniku w Kanadzie.
Drabinkę zamyka Daniil Medvedev, ostatni triumfator imprezy na kortach w Toronto. Moskwianin wydaje się mieć korzystne losowanie i na papierze nie powinien napotkać większych problemów na drodze do najlepszej ósemki turnieju. Tam sytuacja może się skomplikować, bowiem po drugiej stronie siatki może stanąć np. Taylor Fritz czy świetnie dysponowany w Waszyngtonie Daniel Evans. Znajdziemy tu także Nicolasa Jarry’ego czy grających ze sobą w pierwszej rundzie Alexa de Minaura i Camerona Norrie’ego. Brzmi poważnie, ale nadal to Medvedev jest faworytem tej części drabinki i na pewno stać go na najlepszy rezultat, co pokazał w sezonie 2021.
Faworytem bukmacherów jest, bez zaskoczenia, Carlos Alcaraz. Za nim znalazł się Daniil Medvedev. Następnie niewielkie różnice dzielą sześciu graczy: Jannika Sinnera, Stefanosa Tsitsipasa, Alexandra Zvereva, Andreya Rubleva, Taylora Fritza i Holgera Rune.
Gra podwójna
W zawodach gry podwójnej mamy dwóch reprezentantów Polski. Hubert Hurkacz połączy siły z Mate Paviciem. Już w pierwszej rundzie Polak będzie miał szansę zrewanżować się Lloydowi Glasspoolowi i Harriemu Heliovaarze za porażkę w Waszyngtonie. W przypadku zwycięstwa polsko-chorwacki duet podejmie najwyżej rozstawionych Wesleya Koolhofa i Neala Skupskiego.
Drugim Polakiem w drabince jest oczywiście Jan Zieliński, który ponownie łączy siły ze swoim stałym partnerem, Hugo Nysem. Na drodze Polaka i Monakijczyka w pierwszej rundzie stanie nietypowa para stworzona przez Maxa Purcella i Andreya Rubleva.
Pamiętaj, że wszystkie turnieje możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!