Środa nie była udanym dniem dla większości naszych reprezentantów rywalizujących na niższych szczeblach rozgrywek. Jedyne zwycięstwo odniosła grająca w Szarm el-Szejk Martyna Kubka. Porażki zanotowali m.in. Katarzyna Kawa, Martyn Pawelski i Filip Peliwo. Swojego meczu nie dokończył Daniel Michalski.
Od pewnego zwycięstwa rywalizację w egipskim Szarm el-Szejk rozpoczęła Martyna Kubka. Rozstawiona z numerem cztery Polka od początku do końca kontrolowała przebieg spotkania z Karine Sarkisovą, wygrywając wynikiem 6:3, 6:1. Gorzej poradziła sobie Gina Feistel, która musiała uznać wyższość rozstawionej Yasmin Ezzat.
Również w Szarm el-Szejk swoje spotkanie rozgrywał Martyn Pawelski. Polak rywalizował z brytyjskim kwalifikantem, Hamishem Stewartem. Pawelski lepiej wszedł w ten mecz, potwierdzając przewagę przełamaniem zdobytym w dwunastym gemie, które oznaczało zwycięstwo osiemnastolatka w premierowej partii.
W drugim secie to gracz z Wysp Brytyjskich był bliższy uzyskania „brejka”, ale zawodnik znad Wisły nie dał się zaskoczyć. Doszło do tiebreaka, w którym lepszy okazał się Stewart, doprowadzając do remisu. Decydująca faza rywalizacji układała się po myśli Pawelskiego, który odebrał podanie rywalowi w siódmym gemie. Polak serwował po zwycięstwo przy stanie 5:4, mając piłkę meczową. Niestety, Brytyjczyk był w stanie wrócić do gry i doprowadzić do kolejnego tiebreaka, którego ponownie rozstrzygnął na swoją korzyść i tym samym to on zameldował się w kolejnej rundzie imprezy.
W czeskiej miejscowości Ricany rywalizowała Katarzyna Kawa, która w pierwszej rundzie mierzyła się z Valerią Savinykh. Pierwszy set potoczył się bardzo źle dla Polki, która była w stanie wygrać tylko jednego gema. Nasza reprezentantka weszła w drugą partię znacznie lepiej i jako pierwsza zdobyła przełamanie w piątym gemie. To było jednak wszystko, na co było stać tenisistkę z Krynicy-Zdroju i po godzinie i ośmiu minutach gry to Savinykh cieszyła się ze zwycięstwa.
W portugalskim Portimao Filip Peliwo walczył z grającym dzięki „dzikiej karcie” reprezentantem gospodarzy, Fabio Coelho. Portugalczyk szybko wyszedł na prowadzenie 2:0, ale gracz urodzony w Vancouver błyskawicznie wyrównał stan rywalizacji. Od stanu 4:3 dla Peliwo miała miejsce seria trzech przełamań z rzędu, która zakończyła się triumfem reprezentanta Polski w pierwszym secie wynikiem 6:4.
Druga partia potoczyła się odwrotnie do pierwszej. To Peliwo zapisał na swoim koncie dwa pierwsze gemy, jednak Portugalczyk szybko odrobił straty, a kilka gemów później sam zdobył przewagę i utrzymał ją do końca, doprowadzając do remisu.
W decydującej odsłonie rywalizacji reprezentant Polski nie wykorzystał swoich szans w drugim i czwartym gemie, a po chwili sam stracił podanie. Reprezentant gospodarzy przełamał ponownie przy stanie 5:3, wykorzystując pierwszą piłkę meczową i kończąc spotkanie wynikiem 4:6, 6:3, 6:4.
Pechowo dla Daniela Michalskiego zakończył się turniej w węgierskim Szekesfehervarze. Polak mierzył się z reprezentantem gospodarzy, Zsomborem Pirosem, który uzyskał przewagę przełamania w gemie numer trzy. Mistrz Polski miał kilka okazji na natychmiastowe przełamanie powrotne, ale nie był w stanie ich wykorzystać, a po chwili jeszcze raz stracił podanie. Po tym wydarzeniu reprezentant Polski zrezygnował z dalszej gry. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja nie wpłynie negatywnie na plany startowe Michalskiego i zobaczymy go podczas imprezy w Zadarze.
W godzinach wieczorno-nocnych swoje mecze rozegrają jeszcze Maciej Rajski, który w pierwszej rundzie turnieju M25 w Bakersfield podejmie rozstawionego Aidana Mayo, oraz Jan Zieliński i Hugo Nys, którzy na otwarcie świetnie obsadzonego Challengera 175 w Phoenix zmierzą się z Rinkym Hijikatą i Luke’iem Saville. Trzymamy kciuki za udane występy.
!REJESTRACJA!
Kod: TBD
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!