Challenger w Koblencji zakończy się finałem pomiędzy turniejową jedynką, a zawodnikiem rozstawionym z numerem dwa. Brandon Nakashima zmierzy się z Jurijem Rodionovem.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Od kiedy Nakashima na dobre wrócił na poziom ATP Challenger Tour, stał się po prostu maszyną nie do zatrzymania. Amerykanin w każdym z ostatniu sześciu występów w tym cyklu docierał co najmniej do półfinału. To szybko zaowocowało powrotem do pierwszej setki, a teraz będzie walczył o swoje trzynaste zwycięstwo w ciągu zaledwie trzech tygodni.
Rodionov stoi tutaj przed dużą szansą. W poprzednim roku udało mu się zadebiutować bowiem w pierwszej setce rankingu ATP, ale tak naprawdę wiele z tego tytułu nie uzyskał bo był tam zaledwie przez tydzień. Tytuł w Koblencji dałby mu wreszcie chociaż trochę stabilizacji na tym poziomie i otworzył wiele drzwi. Podobnie jak jego rywal, na drodze do finału nie stracił nawet seta.
Nakashima i Rodionov zmierzą się ze sobą po raz pierwszy. Amerykanin wyceniany jest na dużego faworyta tego spotkania i rzeczywiście ostatnio ciężko jest go zatrzymać, szczególnie na tym poziomie. Atakuje z bardzo regularną głębokością i ciężarem uderzenia, czego większość rywali po prostu nie jest w stanie wytrzymać. Ale z tych dwóch graczy to on pokazał w tym tygodniu trochę więcej rys, nawet w półfinale przeciwko Hazemowi Nawowi, gdzie sensacyjny półfinalista był w stanie przez spory fragment spotkania odgryzać się swojemu rywalowi.
Austriak nie powinien chyba czuć się tak zagubiony naporem Nakashimy. Świetnie porusza się w defensywie i potrafi zamieniać obronę w atak, a w ćwierćfinale z Rudolfem Mollekerem mierzył się w sumie z podobnym rywalem. Niemca poprzedni rywale też nie mogli powstrzymać i byli spychani za kort, na Rodionovie taka moc nie robiła wielkiego wrażenia. Jeśli do tego 24-latek dołoży wysoki poziom na swoim leworęcznym podaniu (tego też ostatnio potrzeba by dorównać Amerykaninowi), to powinien mieć tutaj swoje okazje.
Typ redakcji: Rodionov +4,5 gema (ha) @1,54 (Betclic)
Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem“ otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN, cashout, powiększone wygrane w zakładach akumulowanych, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.