Damian Kust miał okazję obserwować triumf Huberta Hurkacza z poziomu trybun. O tym, jak i o samej imprezie, przeczytacie w tym wpisie. Zapraszamy!
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Wielu wskazuje Millennium Estoril Open jako najlepszy turniej ATP 250 w kalendarzu, stąd też pewnie tak duże zamieszanie zrobiło się, gdy impreza zniknęła z zaprezentowanego już rozkładu na rok 2025. Ten temat był najczęściej poruszany we wszelkiego rodzaju konwersacjach na trybunach czy w biurze prasowym, ale wśród Portugalczyków raczej dominuje optymizm. Być może Estoril zobaczymy w tygodniu tuż przed French Open, być może Bukareszt odstąpi dotychczasowy termin – podobno Ion Tiriac wcale nie chce rozgrywać swojego turnieju właśnie wtedy, ale został on wpisany by ATP mogło dopiąć kalendarz i go opublikować. Konsensus jest taki, że do Portugalii główny cykl prawdopodobnie w następnym roku zajrzy, tylko jeszcze nikt nie wie kiedy.
Zajrzeć do Estoril warto, bo turniej rzeczywiście jest znakomicie przygotowany. Poczynając od jakości organizacji i wysokiego standardu obiektu, przez troskę o komfort zawodników czy dziennikarzy, aż do prezencji we wszelkich kanałach social media. Pogoda nie dopisała może aż tak jak w poprzednim sezonie i potrafiła być złudna (we wtorek rozegrano zaledwie kilka gemów), ale kiedy już wyszło słońce to rozdawane na kortach turniejowe czapki ratowały życie. Obiekt mieci się tylko pół godziny spacerem od Oceanu Atlantyckiego i zaraz obok malowniczych turystycznych miejscowości jak Cascais czy Oeiras. W samym Estoril też oczywiście jest co oglądać, chociażby legendarne kasyno.
W temacie sportowym też było co podziwiać. Dwóch zawodników z pierwszej dziesiątki (Casper Ruud, Hubert Hurkacz), wielkie gwiazdy sprzed kilku lat (np. Richard Gasquet, Gael Monfils, Dominic Thiem) czy wschodzące talenty (np. Arthur Fils czy Joao Fonseca). Do tego świetna atmosfera na trybunach, zwłaszcza podczas meczów z udziałem lokalnych graczy. Oby Estoril pozostało w kalendarzu tenisowym, bo chociaż najlepszy portugalski zawodnik historii, Joao Sousa, zakończył właśnie podczas tej imprezy swoją zawodową karierę (otrzymując bardzo zgrabne pożegnanie z filmikami od całej wielkiej trójki czy Jose Mourinho), to tenisiści tacy jak Nuno Borges czy rozwijający skrzydła Henrique Rocha oraz Jaime Faria powinni rokrocznie zapewniać emocje tamtejszej publiczności.
Co do głównego bohatera całego turnieju, na pewno będziemy słyszeć sporo krytyki dotyczącej pozycji rankingowych jego rywali na drodze do tytułu (tylko Pedro Martinez był w Top 100 rankingu ATP). Ale szczególnie przy lepszej pogodzie i szybszym korcie z biegiem tygodnia, Hurkacz prezentował się bardzo dobrze. Poza, jak zwykle, świetnym serwowaniem, duże obrażenia zadawał też pierwszy forhend po podaniu, a wysoki kozioł często, wbrew pozorom, ułatwiał mu atakowanie piłki. Na odbiorze udawało się za to grać rozważnie i trzymać piłkę w korcie, Polak kilka razy zaskoczył też pójściem do siatki po drugim serwisie z kickiem. To całkowicie zrozumiałe, że plan startowy Hurkacza na mączce z reguły skupiony jest na tych największych turniejach (szczególnie teraz, gdy Madryt i Rzym są imprezami dwutygodniowymi), ale to właśnie przez to dopiero teraz grał w swoim pierwszym finale (a nawet półfinale) na ziemi, a nie dlatego że brakuje mu jakości by takie wyniki osiągać.
Autor: Damian Kust
Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem“ otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, grę bez podatku na wszystko, cashout, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.