Po zwycięstwie w zawodach WTA 250 w Strasbourgu Elina Svitolina kontynuuje fantastyczną passę, wygrywając kolejne spotkania w wielkoszlemowym Roland Garros.
W kwietniu tego roku Elina Svitolina powróciła na zawodowe korty po urodzeniu dziecka. Pierwsze mecze po tego typu przerwach nigdy nie są łatwe, co pokazywały wyniki reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów. Jak się wkrótce okazało, była trzecia rakieta świata nie kazała sobie i nam zbyt długo czekać na przełamanie.
Dwudziestego pierwszego maja mistrzyni WTA Finals 2018 rozpoczęła rywalizację w zawodach WTA 250 rozgrywanych w Strasbourgu. Kilka dni później Svitolina zdumiła tenisowy świat, zdobywając swój pierwszy tytuł od sierpnia 2021 roku.
Wówczas ewentualne głosy mówiące o tym, że po takim występie Ukraince może zabraknąć sił by osiągnąć w Paryżu dobry wynik, wydawały się mieć sens. Zawodniczka z Odessy miała jednak własne zdanie na ten temat. Po kolejnych trzech zwycięstwach dwudziestoośmiolatka zameldowała się w czwartej rundzie imprezy, przedłużając swoją serię zwycięstw do siedmiu (w Strasbourgu Erin Routliffe oddała spotkanie walkowerem, co nie jest liczone jako wygrana zawodniczki reprezentującej niebiesko-żółte barwy).
W walce z ćwierćfinał Elina Svitolina zmierzy się z Darią Kasatkiną. Czy odessyjka zanotuje kolejny wspaniały rezultat? Przekonamy się już niebawem.
!REJESTRACJA!
Kod: TBD
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!