Już za kilka dni rozpocznie się kolejny tenisowy sezon, który prawdopodobnie będzie znów dość szalony, bo z naciskiem na restrykcje i ewentualne nagłe wycofania zawodników, a może nawet odwołane turnieje. Sytuacja epidemiologiczna jest dynamiczna, a statystyki niezbyt korzystne i nie zwiastują szybkiego uwolnienia od wirusa oraz powrotu do normalności. W związku z tym wielu zawodników ma się nie pojawić w Australii. Dlatego o typowanie długoterminowe może być bardzo ciężko. Jak typuje turniej wielkoszlemowy w Melbourne? Zapraszam na analizę z dość sporym wyprzedzeniem.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Faworytem bukmacherów cały czas jest Novak Djokovic, lecz w niedzielę wyszła informacja, iż Serb raczej na pewno nie pojawi się w Australii, ze względu na przymus szczepień, obowiązujący w Australii. Jak wiadomo Nole walczy o przodownictwo w rankingu wszech czasów pod względem zwycięstw w Wielkich Szlemach (na ten moment Nadal, Federer i Djokovic mają po 20 triumfów). Serb od lat zdominował turniej w Melbourne i rok temu w cuglach wygrał ten turniej. Jeśli nie zagra w najbliższej edycji to otworzy się furtka dla wielu innych graczy na czele z Medvedevem, Zverevem, Nadalem i kilku innymi. W związku z tym w tej analizie pochylę się tylko i wyłącznie nad konkurentami Serba, który już na pewno wycofał się z próby generalnej przed AO czyli ATP Cup.
Daniil Medvedev
Obok Novaka największe szanse na triumf ma Daniil Medvedev (wg bukmacherów) i ja podzielam ten kierunek, gdyż Rosjanin od kilku lat należy już do ścisłej czołówki, a sam Nole w ubiegłym roku miał ogromny problem by przeciwstawić się Daniilowi, który wszedł na znakomity poziom, choć jego technika nadal pozostawia sporo do życzenia (jednak jest skuteczna i to najważniejsze). Rosjanin ma ogromną szansę wyjść na prowadzenie w rankingu ATP Tour i szybko tego miejsca nie oddać. Znając jego ambicje i postawę w ubiegłej edycji turnieju to jestem przekonany, że będzie maksymalnie zdeterminowany i w ogóle nie odpuścił okresu przygotowawczego. Jego mentalność, warunki fizyczne czy też kondycja sprawiają, że jest w stanie zostać liderem z prawdziwego zdarzenia. Niewątpliwie BIG 3 powoli odchodzi w cień, a ostatnim wielkim cały czas pozostaje właśnie Serb.
Alexander Zverev
Niemiec ma za sobą znakomity sezon i jak nagle jego sztab opuścił David Ferrer wydawało się, że znów może wrócić do marnej gry, której wizytówką był fatalny serwis i podwójne błędy. Jednak nic bardziej mylnego – Zverev jeszcze bardziej doszlifował formę i był jednym z wygranych ubiegłego sezonu, grając prawdopodobnie najlepszy tenis w karierze (prawdopodobnie, bo już kilka lat temu miał znakomity rok, gdy wchodził do szerokiego topu). Alexander jeśli jest w wysokiej formie to zarówno na serwisie jak i w wymianach bardzo ciężko być lepszym od niego. Do tego dochodzi znakomite przygotowanie fizyczne. Jest to jeden z nielicznych graczy, który będąc w optymalnej dyspozycji może ogrywać Daniila Medvedeva. W razie kryzysu w wymianach znów jego głównym atutem jest serwis, co w spotkaniach w formule best of five jest bezcenne. Według mnie jeden z głównych faworytów do triumfu, choć póki co nie był to dla niego szczęśliwy szlem. Jego forma oczywiście będzie zagadką na początku roku, gdyż nie należy do tak stabilnych graczy jak jego koledzy z czołówki rankingu.
Rafael Nadal
Oczywiście nie można skreślać Nadala, który wygrywał szlema w Australii, ale nie jest to dla niego najszczęśliwsze miejsce. Wygrywał w Melbourne tylko raz i to dawno, bo w 2009 roku, ale warto podkreślić, że miał trochę pecha, bo musiał rywalizować z Novakiem, który jak już wspomniałem zdominował ten turniej. Nadala omawiam w tej analizie głównie z szacunku do legendy, której nigdy nie można skreślać, lecz na papierze nie ma mocnych argumentów. Turniej będzie niezwykle ciężki, gdyż warunki klimatyczne premiują zawodników perfekcyjnie przygotowanych, których omijają urazy, a najlepiej pomagający sobie serwisem. Żadnego z tych aspektów nie posiada Rafa, któremu zdarzało się już kreczować w trakcie turnieju. Nadal ostatnio pokazał się na korcie w ramach turnieju pokazowego w Abu Zabi, lecz zdążył tam przegrać dwa mecze, a jego dyspozycja była daleka od optymalnej. Ponadto po turnieju zachorował na COVID i możliwe, że w ogóle nie pojawi się w Australii i w sumie szanse na to są dość spore. Niestety wątpię, by Rafa liczył się w kontekście triumfu na Antypodach. Ostatni mecz wygrał w sierpniu. Grek nie może zaliczyć ubiegłego sezonu do udanych, który kończył z kontuzją, ale znając jego charakter to bardzo ciężko przepracował ostatnie tygodnie, co w połączeniu z jego żelazną kondycją, to wcale nie wykluczam jego wielkiego powrotu. Tsitsipas w Melbourne już dwa razy był w półfinale, a ostatni raz w zeszłym sezonie. Na ten moment jego szanse oceniane są dość nisko, ale jak rozpocznie sezon z wysokiego “C” to te notowania mogą się bardzo zmienić. Obecnie kurs na jego triumf to aż 11,0 (forBET), więc nawet Nadal ma teoretycznie większą szansę, z czym niestety się nie zgodzę. Jeśli Grek będzie w optymalnej dyspozycji to spokojnie może rywalizować zarówno ze Zverevem jak i Medvedevem. Jak będzie? To w zasadzie jeszcze większa niewiadoma niż forma jego głównych konkurentów. Oczywiście w Melbourne przed ogromną szansą stanie cały peleton zawodników, którzy jeszcze szlifują swoją formę, a przy absencji Djokovicia jeszcze mocniej poczują przysłowiową krew. W czołówce według bukmacherów mamy Dominica Thiema, lecz Austriak już dawno nie był widziany na kortach i jego zwycięstwo odbierałbym jako sensację. Ostatni mecz rozegrał w sierpniu, kiedy to kreczował, doznając kontuzji. Kurs na Thiema to obecnie 17,0 (forBET). Bardziej realną kandydaturą jest Jannik Sinner, który praktycznie cały sezon grał solidny tenis i można rzec, że niczego mu nie brakuje. Zawodnik znakomicie przygotowany fizycznie i atletycznie, a coraz większe postępy robi pod kątem mentalnym, choć już od dawna wykazywał się w tym aspekcie. Jest to typ zawodnika, który nigdy się nie poddaje i mimo niepowodzeń potrafi rozegrać cały mecz na równym poziomie. W jego przypadku wiek działa tylko na jego korzyść i w przyszłym roku powinien być jeszcze ważniejszą postacią w ATP Tour. Obecnie kurs na jego triumf to 17,0 (forBET). Carlos Alcaraz to kolejny znakomity talent, który niedługo będzie stanowić o sile męskiego tenisa, lecz wątpię by to był już jego moment. Nie wykluczam, że osiągnie wysoką fazę jak podczas US Open, ale jego ostatni mecz z Saszą Zverevem pokazał, że brakuje mu jeszcze trochę jakości i ogrania. Myślę, że w przyszłym roku zrobi kolejny milowy krok w rozwoju i rankingu, ale w Australii nie będzie obsadzony w roli pierwszoplanowej. Kurs jednak jest znakomity i wynosi aż 28,0 (forBET). Matteo Berrettini także wymieniany jest w gronie faworytów, lecz ma za dużo słabości, bym wskazał go w roli realnego pretendenta, nawet nie do tytułu, a do finału. Końcówka roku w wykonaniu Włocha była dość słaba i jeśli miałby namieszać to najprędzej na Wimbledonie. Jego ostatni dobry występ to ćwierćfinał US Open, a później grał tylko gorzej, a podczas finałów sezonu doznał kontuzji i kreczował. Jego dyspozycja jest sporą niewiadomą, a dodając bardzo toporny bekhend to śmiem wątpić, iż zajdzie w Melbourne daleko. Warto przypomnieć jego najlepszy start w Australii – była to IV runda. Kurs na Włocha jest adekwatny i wynosi 30,0 (forBET). Podsumowując, jeśli na 100% potwierdzi się absencja Novaka Djokovica to w gronie ścisłych faworytów widzę Daniila Medvedeva i Alexandra Zvereva – w ubiegłym sezonie były to główne postacie w tourze i siłą rzeczy, i teraz bedą faworyzowani. Życzeniowo wymieniłem tutaj Nadala, Thiema i Tsitsipasa, ale nikogo nie zdziwi jak odpadną w pierwszych rundach, choć nieco większe nadzieje mam co do Greka, który jest w idealnym wieku, by osiągać sukcesy i po prostu lubi ten turniej. Z graczy z szerszego zaplecza na pewno nie lekceważyłbym Sinnera, a w drugiej kolejności Alcaraza czy nawet Felixa Augera-Aliassime, któremu brakuje silnej “głowy”, ale jego umiejętności to ścisła czołówka. Typowanie Australian Open jest o tyle trudne, iż wielu graczy zobaczymy na korcie pierwszy raz od kilku miesięcy albo po przetarciu w jednym turnieju, co sprawia, że nieprzewidywalność i ryzyko są dość spore. Typy: Daniil Medvedev wygra AO / Alexander Zverev wygra AO Pełną ofertę długoterminową znajdziecie TUTAJ i TUTAJ! Nasz partner przygotował bardzo korzystny pakiet powitalny, który można uruchomić dzięki linkowi i specjalnemu kodowi rejestracyjnemu czyli TBD – nowi użytkownicy otrzymają pakiet o łącznej wartości 2350 PLN! Szczegóły TUTAJ! Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia. Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie za sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia. Stefanos Tsitsipas
Thiem, Sinner, Berrettini i reszta
Kursy: 3,1 / 4,4 (forBET)
!REJESTRACJA!
Kod: TBDWspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz