Fritz i Tiafoe, czyli gwarantowany amerykański finalista [ANALIZA]

Taylor Fritz - Waszyngton
Taylor Fritz (fot. KA Sports Photos / flickr.com)

Amerykanie piętnaście lat czekali na kolejnego zawodnika w finale turnieju wielkoszlemowego (Andy Roddick na Wimbledonie 2009). Teraz mają go gwarantowanego, ponieważ w półfinale zmierzą się Taylor Fritz i Frances Tiafoe. Mecz zaplanowano na 1:00 polskiego czasu.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Fritz pod względem występów wielkoszlemowych rozegrał zdecydowanie najlepszy sezon w karierze. Ćwierćfinały w Australii i Londynie, czwarta runda French Open. W tym tygodniu natomiast po raz pierwszy dotarł do ostatniej czwórki takiej imprezy, zgarnął też kolejne dwa zwycięstwa z zawodnikami z pierwszej dziesiątki rankingu ATP (Casper Ruud, Alexander Zverev).

Tiafoe większość sezonu grał co najwyżej średnio, wypowiadał się nawet że przegrywa z klaunami. Wszystko odmieniło się w ostatnich kilku tygodniach. Możemy zgadywać czy to kwestia nowego trenera czy nagle odnalezionej pewności siebie, ale po finale w Cincinnati 26-latek wjechał w US Open z parą której dawno z jego strony nie widzieliśmy. Drugi raz zagra w półfinale tego turnieju (porażka w pięciu setach z Carlosem Alcarazem dwa lata temu).

Fritz na przestrzeni lat dosyć mocno zdominował rywalizację z Tiafoe i prowadzi w niej 6-1. Przegrał tylko ich pierwsze spotkanie w Indian Wells osiem lat temu, od tamtego czasu w sześciu meczach stracił dwa sety. Dosyć bezproblemowo poszedł mu też jedyny pojedynek w turnieju wielkoszlemowym, czyli druga runda Australian Open przed dwoma sezonami.

Ale tym razem liczymy na więcej walki ze strony Tiafoe. Atmosfera na korcie Arthura Ashe’a już kilka lat z rzędu wyciąga z niego to co najlepsze, a w starciu z innym rodakiem Benem Sheltonem w trzeciej rundzie odnalazł się wyśmienicie. Na pewno jego gra jest znacznie ryzykowniejsza od tenisa Fritza, musi być głębiej w korcie i szukać okazji na okradanie rywala z czasu. Zapewne da radę jednak złapać znakomity rytm na co najmniej jednego seta, a szczerze mówiąc ten pojedynek wcale nie wygląda na tak bardzo jednostronny.

Typ redakcji: Obaj zawodnicy wygrają seta – tak @1,45 (Betclic)


Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, gra bez podatku, cashout, edycja zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych!

betclic - TBD
Kod TBD wpisuje się w pole na kod promocyjny na trzeciej planszy!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Hazard wiąże się z ryzykiem. BEM Operations Ltd. to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 18+

Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.