W finale kończących sezon mistrzostw cyklu ATP Tour zmierzą się Novak Djokovic i Casper Ruud. Ogromnym faworytem jest oczywiście Serb. Czy istnieją tu jakiekolwiek szanse na niespodziankę?
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Djokovic jeszcze w tegorocznej edycji ATP Finals żadnego spotkania nie przegrał, wychodząc z grupy z bilansem 3-0. Seta stracił tylko z Daniilem Medvedevem, ale był to mecz nieistotny w kontekście awansu, Serb miał już zapewnione pierwsze miejsce. W półfinale Taylor Fritz postawił przed nim dosyć trudne zadanie. Djokovic przez większość meczu nie był lepszym zawodnikiem na korcie, ale wykorzystał legendarną umiejętność mistrzów i wznosił się na wyżyny we wszystkich decydujących momentach.
.Ruud jest totalnym zaskoczeniem tej edycji. Rok temu też udało mu się wyjść z grupy, ale nikt nie przypuszczał że taki wyczyn będzie w stanie powtórzyć, szczególnie że bardzo szybkie korty halowe w Turynie raczej nie sprzyjają jego grze. Norweg przegrał z Rafaelem Nadalem, ale ta porażka nie miała żadnego wpływu na potencjalne scenariusze przejścia do fazy pucharowej. W sobotę 23-latek bardzo komfortowo pokonał Andreya Rubleva, który zagrał dosyć słaby mecz.
Djokovic i Ruud spotkają się już po raz czwarty. Dwa razy grali na mączce w Rzymie, a rok temu zmierzyli się też w półfinale dokładnie tej imprezy. To właśnie w Turynie Norweg doprowadził do jedynego w historii ich rywalizacji tie-breaka, którego również przegrał. Bilans setowy wynosi zatem 6-0 z perspektywy Djokovicia.
Nie ma co się oszukiwać, Ruudowi łatwo z byłym numerem jeden światowego rankingu się nie gra. Warto jednak zauważyć, że powinny pomóc ostatnie ulepszenia wprowadzone do tenisa Norwega. W Turynie znacznie sprawniej niż kiedyś funkcjonuje jego pierwsze podanie, co powinno pomóc mu w uzyskiwaniu łatwych punktów. Bekhend broni się zarówno jako uderzenie podtrzymujące wymianę, ale również daje radę w ataku.
Wciąż jednak nie za bardzo wiadomo, jak Ruud miałby wyrządzić Djokoviciowi większą krzywdę. Jego ekstremalny topspin z forhendu nie klei się aż tak dobrze z tą szybką nawierzchnią, a Serb z reguły znakomicie radzi sobie z wysokimi piłkami do bekhendu. Tak właśnie udało mu się stoczyć wiele wyrównanych bojów (w tym nawet na mączce) z Nadalem, który również gra z tak dużą rotacją awansującą, chociaż oczywiście z lewej ręki.
Trzeba odnieść się też do lekkich problemów fizycznych Djokovicia, który słabo wyglądał pod tym względem w trzecim secie z Medvedevem. Pod koniec spotkania z Fritzem znów ciężko oddychał, ale dał radę w obu tie-breakach przypomnieć, dlaczego tak wiele mówi się o jego odporności na presję. Chyba trzeba wierzyć, że nawet w przypadku kłopotów w meczu z Ruudem, mimo wszystko stanie na wysokości zadania.
Typ redakcji: Djokovic wygra 2-0 @1,9 (forBET)
Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3150 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1100 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.