Czy Thompson potwierdzi zwycięstwo z Tsitsipasem? [ANALIZA]

Jordan Thompson Sydney
Jordan Thompson (fot. Rob Keating / flickr.com / robiciatennis.com)

Jordan Thompson w piątek w Indian Wells zaliczył swoją drugą wygraną z zawodnikiem z pierwszej dziesiątki rankingu ATP, pokonując Stefanosa Tsitsipasa. Czy Australijczyk będzie w stanie kontyunować tę dyspozycję przeciwko Alejandro Tabilo?

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Thompson wygrał już siedem meczów z rzędu wraz z tytułem rangi ATP Challenger Tour w Stanach. 28-latek nie musiał pokonać tam żadnego zawodnika z pierwszej 250-tki światowego rankingu, chociaż można by spokojnie się kłócić, że pozycje Zachary’ego Svajdy czy (przede wszystkim) Alexa Michelsena są mocno niedoszacowane. W pierwszej rundzie w Indian Wells, Thompson oddał tylko cztery gemy wracającemu po kontuzji Gaelowi Monfilsowi.

Tabilo po nieudanej części sezonu w Ameryce Południowej (bilans 1-3, jedyne zwycięstwo w drabince kwalifikacyjnej) spadł już pod sam koniec drugiej setki światowego rankingu. To dobrze oddaje drugą połowę minionego roku w wykonaniu Chilijczyka, który po ćwierćfinale w Monachium (kwiecień) nie pokazał w zasadzie nic ciekawego. Jego trzecia runda tutaj to spora niespodzianka, a po drodze pokonał chociażby wspomnianego Svajdę czy Christophera O’Connella. W drugiej rundzie stoczył wyrównany bój z Maximem Cressym, broniąc pięciu piłek setowych w tie-breaku jednej z partii.

Thompson i Tabilo jeszcze nigdy ze sobą nie grali. Australijczyk z reguły czuje się lepiej na trochę szybszych nawierzchniach, mimo dosyć defensywnego stylu gry. W ostatnich kilku meczach 28-latek doskonale serwuje, co powinno mu pomóc w ciężkich warunkach na pustyni, gdzie o łatwe zdobycze punktowe wcale nie jest tak łatwo. Świetne osiągi przy swoim podaniu w meczu z Tsitsipasem mogą być po części efektem kontuzji ramienia Greka, ale Thompson rewelacyjnie serwował też w wygranym Challengerze.

Czy nagłe przebudzenie się Tabilo będzie trwało dalej? Warunki w Indian Wells często pasują zawodnikom lubiącym mączkę, chociaż Chilijczyk jest pod tym względem akurat mocno nietypowy. Umrodził się w Toronto, sporą część kariery juniorskiej spędził też na Florydzie, więc ogrania na kortach twardych ma sporo. Gra też agresywniej niż typowe “ziemniaki”, co akurat może mu w tym pojedynku nie pomóc. Przez Thompsona przebić się bardzo trudno, a jeśli Australijczyk wciąż będzie serwował jak w ostatnich spotkaniach, chyba powinien być większym faworytem tego pojedynku. Mecz będzie też wyglądał zupełnie inaczej niż jego starcie z Cressym, gdzie wszystko opierało się na potężnym serwisie i miernej grze z linii końcowej Amerykanina.

Typ redakcji: Thompson wygra @1,70 (forBET)


Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet - TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.

Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.