Czy Stricker zagrozi van de Zandschulpowi? [ANALIZA]

Jednym z najciekawszych meczów we wtorkowym planie gier w Antwerpii jest starcie Botica van de Zandschulpa z Dominiciem Strickerem. Rozstawiony z siódemką Holender z jednej strony pewnie cieszył się, że wylosował kwalifikanta, ale można było trafić dużo łatwiej niż młody Szwajcar. Jak będzie wyglądał ten pojedynek?

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Dla van de Zandschulpa obecny sezon był dopiero pierwszym pełnym rokiem w głównym cyklu. Śmiało można powiedzieć, że Holender stanął na wysokości zadania. Spokojnie utrzyma się w pierwszej pięćdziesiątce, grał w swoim pierwszym finale ATP w Monachium, pięć razy dochodził do ćwierćfinałów. Po prostu ustabilizował swój ranking i pokazał, że zasługuje na to, by na tym poziomie zagościć na dłużej.

Jego rywalem w pierwszej rundzie w Antwerpii będzie juniorski mistrz French Open sprzed dwóch lat, Dominic Stricker. 20-letni Szwajcar wygrał co prawda w tym sezonie dwa turnieje cyklu ATP Challenger Tour, ale kompletnie nie może utrzymać wysokiej formy przez dłuższy czas, przeplatając genialne turnieje z bardzo niespodziewanymi porażkami. Mimo zaledwie kilka występów w głównym cyklu, Stricker dwa razy był już w ćwierćfinałach takich imprez (oba w zeszłym sezonie).

Tuż przed kwalifikacjami w Antwerpii, Szwajcar zaliczył właśnie jedną ze swoich tegorocznych wpadek, wygrywając tylko cztery gemy z raczej niegroźnym na kortach twardych Nicolasem Mejią w Charleston. To zawodnik z olbrzymim potencjałem i niesamowitym przyspieszeniem, ale bardzo często jest swoim największym wrogiem. W jego grze nie ma żadnego planu B czy możliwości zwolnienia tempa, wszystko musi być grane na 100% ryzyka. Taki styl wspaniale wygląda tylko wtedy, gdy Stricker ma swój dzień i wszystko mu wychodzi.

Kort halowy w Belgii należy raczej do tych wolniejszych, co powinno w tym pojedynku pomagać van de Zandschulpowi. Stricker dysponuje potężnym serwisem, ale w wymianach ma bardzo duże problemy z trzymaniem piłki w korcie. Holender powinien być w stanie również dominować w swoich gemach (szczególnie, że 20-latek ma też dziurę na returnie), a do tego dołożyć znacznie bardziej uregulowaną grę z linii końcowej.

Tenis van de Zandschulpa jest świetnie zbalansowany, Holender dobrze czuje się zarówno w ataku, jak i w obronie. Głównie dzięki temu, że jak na swoje warunki fizyczne, porusza się znakomicie. Stricker, by mieć z nim szanse, musi wspiąć się na swój najwyższy możliwy poziom. Szwajcar takie możliwości ma, ale zrobić to na dystansie co najmniej dwóch setów z kimś tak solidnym jak van de Zandschulp będzie bardzo, bardzo trudno.

Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3150 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1100 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!