Francisco Cerundolo drugi sezon z rzędu dotarł do ćwierćfinału w Miami. Czy podobnie jak w poprzedniej edycji uda mu się pójść jeszcze o krok dalej? Na jego drodze stanie teraz Karen Khachanov.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Forma Cerundolo w obecnym sezonie w żadnym wypadku nie wskazywała na taki wynik. Nie za bardzo wykorzystał w teorii szalenie istotną dla niego serię turniejów w Ameryce Południowej. Od ubiegłorocznego Miami tak naprawdę imponował tylko w dwóch startach na mączce, zdobywając tytuł w Bastad i docierając do półfinału w Hamburgu. Zwycięstwa z Aleksandarem Kovaceviciem, Felixem Augerem-Aliassimem i Lorenzo Sonego pozwoliły mu jednak znowu zajść na Florydzie bardzo daleko.
Khachanov w ostatnim czasie też troszeczkę wychodzi z hibernacji na największe turnieje i nagle dociera do ich dalekich faz. Tak było w Nowym Jorku, tak było na początku tego sezonu w Melbourne, a teraz pierwszy raz w karierze zagra w ćwierćfinale w Miami. Zwycięstwo w czwartej rundzie ze Stefanosem Tsitsipasem było dla Rosjanina o tyle istotne, że do tamtego pojedynku przegrał dwadzieścia trzy kolejne spotkania z zawodnikami z pierwszej dziesiątki rankingu ATP.
Cerundolo i Khachanov mierzyli się do tej pory tylko raz. W Montrealu w ubiegłym sezonie Rosjanin sobie poradził, ale zdecydowanie nie było łatwo (7-6, 5-7, 6-3). Ciężko tak naprawdę określić z czego wynika to, że Argentyńczyk tak bardzo upodobał sobie imprezę w Miami. Najczęściej kojarzymy go jednak z kortami ziemnymi, chociaż ze swoim potężnym forhendem ma papiery na grę w każdych warunkach. Mecz z Khachanovem będzie dopiero jego czterdziestym drugim w karierze na nawierzchni twardej (nie licząc hali).
Rok temu w Montrealu było blisko i chyba znowu spodziewamy się względnie wyrównanego pojedynku, chociaż faworytem jest oczywiście Khachanov. Cerundolo w Miami zaliczył już kilka naprawdę solidnych skalpów, przede wszystkim w ubiegłej edycji odprawiając Francesa Tiafoe i Gaela Monfilsa, a w tej wspomnianego Augera-Aliassime. W tym pojedynku też nie powinien czuć się źle, bo Rosjanin nie nakłada na swoich rywali aż tak wiele presji i często wpada w wyczerpujące fizycznie długie wymiany z linii końcowej, co powinno dać Argentyńczykowi sporo przestrzeni na poszukanie odpowiednich okazji do przyspieszenia z forhendu i próby gry na swoich warunkach.
Typ redakcji: powyżej 19,5 gemów (ha) @1,36 (forBET)
Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.