*** WYNIKI POLAKÓW *** Billie Jean King Cup Finals *** Iga Świątek 3-6, 6-4, 6-4 Jasmine Paolini *** Magda Linette 4-6, 6-7(3) Lucia Bronzetti *** Magdalena Fręch 1-6, 6-4, 4-6 Marie Bouzkova ***
Spotkanie pierwszej rundy w dość prestiżowym turnieju w Auckland (Nowa Zelandia). Obsada oczywiście nie tak silna jak w Brisbane, ale zobaczymy tutaj kilka gwiazd kobiecego tenisa. Jednym z najciekawszych meczów dnia będzie starcie legendy i wieloletniej dominatorki Sereny Williams z nieprzewidywalną Camilą Giorgi, która swoją drogą często przebywa w Polsce w ramach treningów czy też innych okoliczności. Amerykanka od US Open czyli dokładnie od początku września nie rozegrała żadnego oficjalnego spotkania i przedwcześnie zakończyła sezon. Drugą część sezonu miała dość mocną i mimo, że grała rzadko to pokazywała się z dobrej strony. Jednak warto podkreślić, że nie jest już to ta Serena sprzed kilku sezonów, kiedy to dominowała w tourze i rzadko, która zawodniczka nawiązywała z nią walkę. Oczywiście fizycznie dalej jest bardzo mocna. Serena uderza najmocniej z czołówki i jest bardzo szybka, mimo, że nie wygląda. Należy też pamiętać, że młodsza z sióstr Williams skończy w tym roku 39 lat i mimo świetnych genów czasu się nie oszuka i raczej niczym nie zaskoczy rywalek, którym od zawsze marzy się wyeliminowanie takiej gwiazdy, która przez wiele prezentowała nieosiągalny tenis. Na taką rywalkę zawsze się znajdzie motywację i dodatkowe pokłady sił. Camila Giorgi niedawno skończyła 28 lat i można ją już śmiało zaliczyć do zawodniczek doświadczonych, lecz przy okazji bardzo nieprzewidywalnych. Jej tenis jest zerojedynkowy czyli jak ma dobry dzień i nieźle wejdzie w mecz to bardzo ciężko ją zatrzymać, ale jak się zatnie to niewymuszonych błędów można liczyć w dziesiątkach. Włoszka w swojej karierze ogrywała już największe zawodniczki, ale nigdy nie udało się z Sereną, choć była blisko dwa lata temu w ćwierćfinale Wimbledonu, gdyż wygrała pierwszego seta, lecz w kolejnych dwóch lepsza okazała się Williams. W sumie spotkały się już cztery razy i tylko raz Camila urwała seta. Jednak co warto podkreślić w trzech z czterech spotkań Włoszka pokryła wysokie handicapy gemowe, a nie udało się tylko za pierwszym razem, lecz było to bardzo dawno, bo w 2013 roku. Wielką niewiadomą jest postawa Sereny Williams, która po czterech miesiącach zagra mecz o stawkę. Z kolei Camila Giorgi zagrała już trzy mecze w kwalifikacjach, więc się rozegrała i na pewno czuje kort. Ograła co prawda rywalki z szerokiego zaplecza, ale też nie jakieś słabe, bo Narę, Dolehide i Bonaventure. Jeśli Włoszka wyjdzie na sporym luzie to stać ją tutaj na niespodziankę, a przynajmniej na wyrównany mecz z utytułowaną rywalką.
