Amerykański tour rozkręca się na dobre. Tenisiści wezmą udział w prestiżowym turnieju rangi ATP 500, rozgrywanego w Waszyngtonie. Pomimo znacznej liczby rezygnacji, obsada imprezy prezentuje się bardzo solidnie. Po raz pierwszy w stolicy USA pojawi się Rafael Nadal, który powraca do gry po przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. Czy jego powrót będzie udany? Zapraszamy na zapowiedź turnieju Citi Open.
Gra pojedyncza
Impreza w Waszyngtonie, w odróżnieniu od większości turniejów tej rangi, posiada 48 miejsc w drabince. Wszyscy rozstawieni zawodnicy rozpoczną zmagania od rundy drugiej. Jednym z nich jest oczywiście Rafa Nadal. Hiszpan zainauguruje zawody spotkaniem z Jackiem Sockiem lub Yoshihito Nishioką. Forma Majorczyka to oczywiście niewiadoma. Trudno powiedzieć, w jakiej formie jest obecnie ciało Rafy, choć nie spodziewam się, aby tak doświadczony tenisista jechał do Stanów Zjednoczonych nie będąc pewnym swojej dyspozycji. Kolejnym przeciwnikiem trzeciej rakiety świata może zostać turniejowa „czternastka” – Lloyd Harris. Aby do takiej konfrontacji mogło dojść, reprezentant RPA będzie musiał pokonać lepszego z pary Tennys Sandgren – James Duckworth.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
20-krotnego triumfatora turniejów wielkoszlemowych prawdziwy test może czekać w ćwierćfinale. Istnieje bowiem szansa pojedynku z Cameronem Norrie’m, który sezon na „betonie” rozpoczął w kapitalnym stylu. Brytyjczyk w pierwszej kolejności skrzyżuje rakiety z Marcosem Gironem lub kwalifikantem. O ewentualny awans do najlepszej „ósemki” 25-latek może natomiast powalczyć z Alexandrem Bublikiem. Kazach już w swoim premierowym starciu będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Jego przeciwnikiem zostanie bowiem zwycięzca intrygującej batalii pomiędzy Keiem Nishikorim i Samem Querreyem. Bardzo mocny segment, w którym faworytem jest oczywiście Rafael Nadal. Kandydatów do dobrego rezultatu mamy tu jednak znacznie więcej.
Po zakażeniu koronawirusem powraca Daniel Evans. Choroba może poważnie odbić się na formie 31-latka (choć oczywiście wcale nie musi), który dodatkowo nie miał szczęścia w losowaniu. Już na początku będzie musiał zmierzyć się z Alexeiem Popyrinem lub bardzo dobrze grającym ostatnio Brandonem Nakashimą. Na najlepszego z tego tercetu może czekać rozpędzony Taylor Fritz. Amerykanin rozpocznie swoją kampanię od pojedynku z Denisem Kudlą lub legendarnym Feliciano Lopezem. Po przeciwnej stronie drugiej ćwiartki spotkamy Benoita Paire’a. Już teraz wiemy, że Francuz łatwego życia miał nie będzie. Na inaugurację czeka go bowiem potyczka albo z Nickiem Kyrgiosem, albo z MacKenziem McDonaldem. Ostatnim regularnym meczem 1. rundy w tej części drabinki będzie wewnątrz-białoruskie starcie, rozgrywane pomiędzy Ilyą Ivashką i Egorem Gerasimovem. Lepszy z nich nie będzie bez szans w walce o 3. rundę, gdyż przeciwnikiem jednego z reprezentantów Białorusi zostanie Grigor Dimitrov, który od kilku miesięcy gra znacznie poniżej swojego optymalnego poziomu.
Tenis by Dawid łączy siły z czołową firmą bukmacherską! Specjalna oferta powitalna! – Tenis by Dawid
W trzeciej ćwiartce znalazło się wielu młodych i utalentowanych graczy, którzy mają szansę zdominować rozgrywki w przyszłości. Rozpocznijmy od Jannika Sinnera. 19-latek na korty twarde powrócił w nienajlepszym stylu, ulegając w Atlancie Christopherowi O’Connellowi. O rehabilitację łatwo nie będzie. Pierwszym rywalem Włocha może bowiem zostać Emil Ruusuvuori, który do „Nowej Generacji” oficjalnie nie należy, ale bez wątpienia jest utalentowanym i młodym graczem, który na kortach twardych spisuje się naprawdę solidnie. Fin na inaugurację zmierzy się z zawodnikiem z eliminacji. W 3. rundzie na najlepszego z wymienionych może czekać kolejny wielki talent – Sebastian Korda. Rozstawiony z numerem dwanaście Amerykanin najpierw będzie musiał uporać się z Vaskiem Pospisilem lub kwalifikantem.
Do drugiej połowy trzeciej kwarty trafił natomiast Alex De Minaur, który zaliczył bardzo solidny sezon na kortach trawiastych. Oczywiście Wimbledon nie poszedł po myśli Australijczyka, ale półfinał w Queen’s Clubie i tytuł w Eastbourne to bez wątpienia wyniki bardzo dobre, które dowodzą jego potencjału. Wydaje się, że popularny „Demon” wylosował całkiem przyzwoicie. Na pierwszy ogień czeka go bowiem potyczka ze Steve’em Johnsonem lub zwycięzcą eliminacji. W ewentualnej 3. rundzie 22-latek ma natomiast szansę zmierzyć się z Miomirem Kecmanoviciem. Serb, który na Igrzyskach zaprezentował się mocno przeciętnie, zainauguruje swój udział w imprezie spotkaniem z Ricardasem Berankisem lub kwalifikantem. Kolejny segment, w którym może dziać się naprawdę dużo.
Zaczynamy zapisy do Tenis by Dawid Cup VI (14-15 sierpnia 2021)! – Tenis by Dawid
W ostatniej części drabinki znalazł się Felix Auger-Aliassime. Kanadyjczyk przyjeżdża do USA po bardzo nieudanym występie w Tokio, o którym z pewnością będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Pierwszym celem 20-latka będzie zwycięstwo z Andreasem Seppim lub Yasutaką Uchiyamą. Kolejne zadanie może być już znacznie trudniejsze. Na drodze Felixa może bowiem stanąć Frances Tiafoe, który najpierw będzie musiał pokonać Kevina Andesona lub Jasona Brooksby’ego. W ewentualnym ćwierćfinale reprezentanta Kanady może spotkać Reilly Opelka. Potężny Amerykanin rozpocznie imprezę od pojedynku z Tommym Paulem lub Danielem Galanem. W ewentualnej 3. rundzie 23-latek ma szansę spotkać się z Johnem Millmanem, który na inaugurację podejmie swojego rodaka – Jordana Thompsona lub zwycięzcę eliminacji.
Jeśli chodzi o notowania bukmacherów, to dawno nie wskazywały one tak wyraźnego faworyta do końcowego triumfu. W tym przypadku został nim oczywiście Rafael Nadal. Za nim znaleźli się m.in. Felix Auger-Aliassime, Jannik Sinner czy Alex de Minaur.
Gra podwójna
Drabinkę deblową otwiera niecodzienny duet Filip Polasek i John Peers. Panowie zmierzą się z australijską parą Alex de Minaur i John Millman. Dotychczasowy stały partner Polaska – Ivan Dodig połączy siły z Rohanem Bopanną. Reprezentanci Chorwacji i Indii trafili na groźnych rywali – Nicka Kyrgiosa i Francesa Tiafoe. Po raz kolejny siły połączą Kazachowie – Alexander Bublik i Andrey Golubev. Finaliści tegorocznego French Open wylosowali w 1. rundzie Ravena Klaasena i Bena McLachlana. Drabinkę zamykają rozstawieni z „dwójką” Neal Skupski i Michael Venus. Brytyjczyk i Nowozelandczyk podejmą Fabrice’a Martina i Maxa Purcella.
Więcej statystyk o turnieju w Waszyngtonie znajdziecie TUTAJ!
Pamiętajcie, że turniej w Waszyngtonie możecie obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujecie pakiet powitalny o wartości 2350 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 100 PLN oraz 14 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!