WTA Petersburg
Ostapenko J. – Pavlyuchenkova A.
Spotkanie drugiej rundy dobrze obsadzonego turnieju halowego w Petersburgu pomiędzy Jeleną Ostapenko, a Anastasią Pavlyuchenkovą czyli reprezentantką gospodarzy, co jest dla niej pewnym handicapem. Obie zawodniczki są niewątpliwie doświadczone, choć Łotyszka jest zdecydowanie młodsza i też bardziej nieokrzesana w swoich poczynaniach na korcie. Jeśli chodzi o stronę mentalną to pewniejsza wydaje się Rosjanka, która zazwyczaj gra równiej przez większą część sezonu. Jelena jest zawodniczką nieco wyżej notowaną, lecz początek sezonu ma zdecydowanie gorszy od swojej rywalki, gdyż dopiero w Petersburgu wygrała swój pierwszy mecz sezonu. Z kolei Pavlyuchenkova ma za sobą udane Australian Open, na którym wygrała cztery mecze i osiągnęła ćwierćfinał, choć muszę przyznać, że zagrała dobry mecz jedynie z Aliaksandrą Sasnovich (w innych spotkaniach miała szczęście do rywalek, który były pod formą czyli Bertens, Puig i Stephens). Wcześniej zaliczyła drugą rundę turnieju WTA Shenzhen. W Petersburgu w pierwszej rundzie po szalonym meczu ograła Alize Cornet, choć i w tym spotkaniu nie zachwyciła i powinna przegrać co najmniej jedną partię. Ostapenko przegrała w pierwszych rundach turniejów w Shenzhen, Sydney i Melbourne kolejno z Niculesu, Barty i Sakkari, z którymi wygrała w sumie tylko jednego seta. Reasumując wynikowo początek sezonu zdecydowanie na korzyść Rosjanki. Łotyszka w pierwszej rundzie turnieju w Rosji ograła Kiki Mladenovic po przedziwnym meczu, gdyż ich spotkanie zakończyło się wynikiem 6-1, 0-6, 6-0, więc mimo trzech setów padł zdecydowany under gemowy. Jednak trzeba pochwalić Łotyszkę, bo przełamała złą serię, a ponadto ograła finalistkę tego turnieju z zeszłego sezonu i triumfatorkę sprzed dwóch lat, więc zawodniczkę, która bardzo lubi ten turniej. Warto przypomnieć, że Ostapenko przed rokiem osiągnęła tutaj ćwierćfinał i poległa dopiero z przyszłą triumfatorką czyli Petrą Kvitovą (dla porównania Pavlyuchenkova pożegnała się z turniejem w I rundzie). Obie zawodniczki pierwsze swoje spotkania zagrały przeciętnie, gdyż popełniały sporo podwójnych błędów serwisowych (szczególnie Ostapenko) oraz przegrywały zdecydowaną większość akcji po drugim podaniu. Warto też przypomnieć bezpośredni bilans między tymi zawodniczkami, gdyż zagrały dwa mecze i oba 2-0 wygrała Łotyszka. Nie zdziwię się jak Łotyszka pójdzie za ciosem i wygra kolejne spotkanie, a jak nie wygra to chociaż urwie seta – trzeba wziąć poprawkę na rozchwianą psychikę Jeleny. Trzeba pamiętać, że Pavlyuchenkovej sprzyja szczęście, a mam tutaj na myśli AO jak i spotkanie z Alize Cornet. Myślę, że Panie mogą zagrać wyrównane spotkanie, a kursy są lekko przesadzone. Co ciekawe kursy na Jelenę Ostapenko rosną, więc bukmacherzy nie wierzą w Łotyszkę. Kursy na zwycięstwo underdoga wynoszą nawet 3,2. Typy bardziej na przeczucie, gdyż na papierze lepiej wygląda Rosjanka.
Typ: Ostapenko +1,5 seta @1,87 lub powyżej 19,5 gema @1,67
Więcej propozycji w grupie dyskusyjnej, twitterze oraz na blogabecie.