Świątek z Siegemund o tytuł w Warszawie [ANALIZA]

Iga Świątek - Roland Garros
Iga Świątek (fot. Iga Świątek / twitter)

Iga Świątek dokończyła swój półfinał z Yaniną Wickmayer i już kilkadziesiąt minut później zmierzy się w finale z Laurą Siegemund.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Świątek nie straciła jeszcze w tym turnieju seta. Dwa pierwsze mecze były z jej strony raczej poprawne, ale w sobotę grała już na najwyższym światowym poziomie. Do prowadzenia 6-1, 5-2 z Yaniną Wickmayer, kiedy Belgijka dwa razy przełamała i obroniła trzy piłki meczowe. Przy stanie 5-5 w drugiej partii mecz musiał zostać przerwany z uwagi na zapadające ciemności, ale w niedzielnej dogrywce Polka była już bardziej skuteczna i ratowała się świetnym pierwszym podaniem.

Dla Siegemund to pierwszy finał WTA Tour nie na ziemi. Niemka ten awans zawdzięcza przede wszystkim niesamowitej sobocie. Od dziesiątej rano do dziewiętnastej, na korcie centralnym spędziła aż sześć godzin i wygrała dwa pasjonujące thrillery. Ciężko powiedzieć jakim cudem miała jeszcze siłę by odbierać wieczorem slajsy Tatjany Marii. Pod koniec musiała bez zawahania ruszać na siatkę by skracać punkty.

Świątek i Siegemund grały ze sobą tylko raz, dwa sezony temu w Madrycie. Polka wygrała tam 6-3, 6-3 i teraz chyba spodziewamy się podobnego rozwiązania. Ważny będzie aspekt fizyczny, bo po tylu godzinach wczoraj na korcie Niemka pewnie nie będzie najświeższa. Świątek niby dogrywała dzisiaj swój półfinał, ale te kilkanaście minut raczej nie ma większego znaczenia.

Czy nerwy mogą znacząco wpłynąć na występ naszej tenisistki? Chyba nie do tego stopnia. 22-latka miała wprawdzie problemy z opanowaniem na początku pierwszych dwóch spotkań, ale widać że z czasem gra przy polskiej publiczności troszeczkę dla niej znormalniała. Siegemund potrafi zagrać mocniej czy ruszyć do siatki, ale nie przyspiesza płaską piłką jak Wickmayer czy Noskova. Nawet gdyby była w pełni formy fizycznej, raczej nie stanowi aż takiego zagrożenia.

Typ redakcji: poniżej 18,5 gemów @1,53 (forBET)


Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet - TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.

Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.