Po niemal dwóch latach Milos Raonic powrócił na zawodowe areny i z miejsca przypomniał o swoim potencjale, odnosząc efektowne zwycięstwo w turnieju Libema Open.
Milos Raonic swój ostatni mecz rozegrał w lipcu 2021 roku. Wówczas Kanadyjczyk przegrał z Brandonem Nakashimą w drugiej rundzie turnieju w Atlancie. Już wtedy były trzeci gracz rankingu ATP zmagał się z problemami, a wspomniana porażka była symbolicznym początkiem najgorszego okresu w sportowym życiu zawodnika urodzonego na terenie Czarnogóry.
Reprezentant Kanady nie był w stanie wyrwać się ze spirali kontuzji. Na listę urazów finalisty Wimbledonu 2016 sukcesywnie wpisywały się kolejne dolegliwości, skutecznie przedłużając okres jego absencji.
W końcu, po prawie dwóch latach nieobecności, nazwisko Raonicia pojawiło się na liście startowej imprezy ATP 250 w ‘s-Hertogenbosch. Dziś, 12 czerwca 2023 roku, powrót Kanadyjczyka stał się faktem.
W meczu z Miomirem Kecmanoviciem trzydziestodwulatek pokazał, że cały czas potrafi świetnie grać w tenisa. Były kanadyjski numer jeden szczególnie imponował pierwszym podaniem i wyglądał znacznie lepiej od swojego przeciwnika, w wyniku czego odniósł pewne zwycięstwo w stosunku 6:3, 6:4.
Trzeba przyznać, że Raonic przypomniał o sobie w imponującym stylu. Oby wszelkie problemy zdrowotne pozostały już tylko złym wspomnieniem.
!REJESTRACJA!
Kod: TBD
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!