Maraton tytanów w Cagliari! Niezwykły wyczyn Ugo Humberta!

Ugo Humbert i Jeremy Chardy
Ugo Humbert i Jeremy Chardy (fot. Ugo Humbert / Instagram)

Kibice tenisa we Włoszech byli dziś świadkami niezwykłych wydarzeń! Po trwającej ponad cztery godziny i trzynaście minut morderczej batalii Ugo Humbert zameldował się w ćwierćfinale imprezy w Cagliari, choć był już o krok od porażki.

Spotkanie Ugo Humberta z Taro Danielem od początku zapowiadało się na wyrównane. Chyba nikt nie mógł jednak przypuszczać, jak dramatyczny spektakl zaserwują nam obaj zawodnicy.

Mecz rozpoczął się idealnie dla Japończyka, który zdobył przełamanie już w gemie otwarcia. Francuz odrobił straty w szóstym gemie i do stanu 5:5 obaj tenisiści pewnie pilnowali własnego podania. W jedenastym gemie Daniel znów zdobył przewagę, ale nie zdołał dowieźć jej do końca, w wyniku czego o losach pierwszego seta musiał rozstrzygnąć tiebreak. Tiebreak, w którym Japończyk wykorzystał czwartą piłkę setową, zwyciężając w nim niecodziennym wynikiem 13:11.

Drugi set miał do zaoferowania jeszcze więcej. Daniel ponownie odebrał Francuzowi podanie i był na najlepszej drodze do sukcesu. Humbert powrócił jednak do gry w piątym gemie, który zapoczątkował serię wzajemnych przełamań. Tenisista z Azji wyszedł na prowadzenie 5:3 i serwował na mecz. Trzydziestolatek wypracował sobie dwie piłki meczowe w tym gemie, ale nie był w stanie zamknąć spotkania. Ugo Humbert wrócił do gry i doprowadził do kolejnego tiebreaka, w którym objął prowadzenie 6:4, ale od tej chwili przegrał trzy punkty z rzędu i postawił konkurenta przed kolejną szansą. Francuz jeszcze raz utrzymał nerwy na wodzy, wygrał oba punkty przy własnej zagrywce, a przy stanie 8:7 wywalczył kluczowego minibreaka i po ponad trzech godzinach rywalizacji zawodnicy rozpoczynali decydującą partię.

Decydująca odsłona rozpoczęła się od wyjścia Humberta ze stanu 0:40 i zapisania na jego koncie arcyważnego gema, w którym zawodnik z Metz obronił w sumie pięć breakpointów. Następnie reprezentant Francji uzyskał przewagę w gemie numer cztery, a w gemie piątym znów zanotował udany powrót z 0:40. Kiedy na tablicy wyników widniał rezultat 4:2, rozpoczęła się kolejna seria przełamań, która trwała aż do końca pojedynku. Finalny cios zadał Ugo Humbert, który wykorzystał drugiego meczbola i mógł cieszyć się z triumfu w tej niezwykłej konfrontacji.

Bardzo ciekawe, jak dobrze Francuz zdąży zregenerować się przed jutrzejszym meczem o finał. Przekonamy się o tym już niebawem.

forbet - TBD

!REJESTRACJA!
Kod: TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

23 lata, wierny kibic Huberta Hurkacza i Jerzego Janowicza, fan agresywnej gry i dobrego serwisu. Znam się na wszystkim po trochu i niczym wybitnie. Dla mnie nie ma tematów tabu.