Dwie polskie tenisistki Martyna Kubka (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) i Anna Hertel (AZS Poznań) awansowały do 1/8 finału w turnieju ITF W25 LOTOS Radom Cup, ósmym już przystanku na trasie cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. 2022. Hertel wyeliminowała w pierwszej rundzie Stefanię Rogozińską-Dzik 6:0, 6:4.
– Dzisiaj zagrałam tenis, do którego chcę dążyć, takie budowanie akcji i ciągły atak. Myślę, że obie dzisiaj zagrałyśmy bardzo dobrze, ale gdzieś w każdej piłce byłam jednak skoncentrowana na tym, żebym to jednak ja kończyła wymianę. Starałam się nie wdawać w przebijanie, bo Stefa jest zawodniczką świetnie grającą w obronie. Dlatego moim celem było jak najbardziej atakować i często chodzić do siatki, no i to udało mi się zrealizować – powiedziała Hertel.
– Na pewno na betonie byłoby to łatwiej, bo tutaj trochę więcej pracy trzeba włożyć w kończenie wymian. Ale nawet na mączce, kiedy konsekwentnie atakujesz, to piątą czy szóstą piłkę wreszcie dobijesz. Takie założenia były konieczne, bo ze Stefą się dobrze znamy. Nie pamiętam, ile już razy grałyśmy przeciwko sobie, ale odkąd obie zjechałyśmy do kraju na wakacje, to był już nasz trzeci mecz w tym sezonie. Najpierw w Poznaniu na mistrzostwach Polski do lat 23., potem w Bytomiu na Narodowych Mistrzostwach Polski, no i teraz trzeci raz i trzecie zwycięstwo – dodała.
Obie Polki łączy to, że studiują w Stanach Zjednoczonych, gdzie wrócą już za dwa tygodnie kontynuować naukę. W USA nie miały okazji ze sobą rywalizować w uniwersyteckich rozgrywkach.
– Gram dosyć równą piłkę, a ona lubi grać agresywnie i prowadzić grę, gdy ja się lepiej czuję w defensywie, więc mój styl jej dosyć odpowiada i wykorzystała to dziś perfekcyjnie. Zagrała bardzo dobrze, świetnie domykała punkty przy siatce, więc zasłużyła na wygraną. Ja miałam swoje szanse, ale sporo z nich mi uciekło. Wczoraj, w deblu, zagrałam pierwszy mecz na mączce od występu w Grodzisku, więc jak weszłam tu na kort to się zaczęłam strasznie ślizgać i nie wiedziałam chwilami jak się poruszać. Jednak na „ziemi” wszystko jest inne – powiedziała Rogozińska-Dzik.
W ubiegłym tygodniu udało jej się przejść zwycięsko dwie rundy eliminacji i kolejne dwie w głównej drabince turnieju ITF W100 Memoriale pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich – Polish Open 2022, zanim przegrała w 1/8 finału z najwyżej rozstawioną Magdą Linette. Impreza rozgrywana była na twardych kortach Narodowego Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach pod Grodziskiem Mazowieckim. Hertel przegrała tam w pierwszej rundzie.
– Czuję w nogach różnicę między betonem w Kozerkach i tutejszymi kortami, które są bardzo, ale to bardzo suche. Piłka się tu szybko odbija i w ogóle nie ma odskoku. Nawet po polaniu kortu, wystarczą dwa gemy i jest totalna susza, gorsza niż na hardkorcie. No i to Ania świetnie dziś wykorzystała. Zabawne jest to, że co roku, jak gramy ze sobą w Polsce w przerwach między studiami, bo często trafiamy na siebie. W tym roku ona już po raz trzeci okazała się lepsza, ale wierzę, że przy kolejnym spotkaniu wynik będzie w drugą stronę – uważa Stefania.
Obydwie Polki w Radomiu startują także w deblu. Rogozińska-Dzik i Waleria Olianowska zmierzą się w czwartek w ćwierćfinale z Czeszkami Denisą Hindovą i Karoliną Kubanovą rozstawionymi z numerem drugim. W tej samej fazie Hertel i Martyna Kubka (nr 1. w drabince) spotkają się z polsko-austriackim duetem Aleksandra Zuchańska (WKT Mera Warszawa) i Kerstin Peckl.
Mecz Martyny Kubki otworzył środową rywalizację na korcie centralnym, a jej rywalką była Słowaczka Katarina Kuzmova.
– Bardzo solidnie zagrany i naprawdę dobry mecz – ocenił trener Maciej Domka gratulując swojej zawodniczce po wygranej 6:4, 6:4. I trudno się z tą opinią nie zgodzić, bo faktycznie Polka zagrała odważnie i pewnie, kontrolując cały czas przebieg rywalizacji na korcie.
– Spodziewałam się ciężkiego meczu. Co prawda grałam z nią ostatnio prawie trzy lata temu, ale nasz mecz wtedy zakończył się wynikiem 7:6 w trzecim secie dla mnie. Wiedziałam, że ona gra agresywnie i potrafi bardzo dobrze serować, co było dzisiaj najbardziej widoczne w pierwszym secie. W nim obie bardzo dobrze serwowałyśmy i praktycznie tylko jedno przełamanie przy 5:4 zadecydowało o wygranej. W drugim secie trochę zaczęłyśmy się nawzajem przełamywać. Serwis u nas obu zaczął trochę szwankować, więc nie ukrywam, że była to wojna nerwów. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się z nią wygrać, choć po długich dwóch godzinach gry – powiedziała Kubka, która w Polish Open 2022 2 Kozerkach wygrała przed tygodniem dwa mecze, zanim odpadła w 1/8 finału.
– Cieszę się, że udało mi się jakoś oswoić z kortem ziemnym, bo konieczne było szybkie przestawienie się z „betonu” do gry na mączce. Nie ukrywam, że to nie jest łatwe, bo tutaj maczka jest mocno wysuszona przez słońce, że właściwie kort powinien być polewany nawet co 20 minut. Bardzo ciężko jest mi na nim biegać, bo jednak jeszcze w weekend występowałam na hardkorcie w meczu Superligi w Kozerkach. Dlatego starałam się maksymalnie skracać wymiany. W sumie to był dobry mecz na przetarcie. Wczoraj w deblu nie czułam się też zbyt pewnie na tym korcie, nie czułam do końca piłki, więc poszłam jeszcze dodatkowo potrenować po południu i to mi na pewno pomogło. Myślę, że z każdym meczem będzie już lepiej – uważa Kubka, która w 1/8 finału spotka się z Hiszpanką Carlotą Martinez-Cirez.
W drugim meczu na korcie centralnym wystąpiła Alicja Formella, która wcześniej przeszła w Radomiu trzy rundy eliminacji. Przegrała jednak z rozstawioną z numerem trzecim Chinką Xiaodi You 0:6, 1:6. Natomiast po południu z turniejem pożegnała się Ada Pstrzyńska, zawodniczka miejscowej Akademii Tenisowej Masters Radom startująca z „dziką kartą” od organizatorów. Poniosła w pierwszej rundzie porażkę z Czeszką Julie Struplovą 0:6, 1:6.
Komplet wyników: TUTAJ
!REJESTRACJA!
Kod: TBD
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!