WTA Rzym
Kerber A. – Sakkari M.
Spotkanie trzeciej rundy turnieju WTA Tour w Rzymie. Na giełdzie widać wyraźny spadek kursów na korzyść Sakkari i po zwycięstwie nad Karoliną Pliskovą bukmacherzy ją docenili, a z kolei zmniejszyło się zaufanie w kierunku Kerber z powodu męczarni z Iriną Begu. Jednak jestem nieco odmiennego zdania i jestem skłonny postawić w tym meczu na faworytkę czyli Polkę z niemieckim paszportem. Co prawda Angie pod względem mentalnym ma sporo do dopracowania i widać, że nie jest to taka prosta sprawa i często się frustruje podczas meczu. Było też tak podczas spotkania z Rumunką, gdzie Niemka mimo prowadzenia 30-0 i serwisu nie potrafiła zamknąć meczu i dała się przełamać. Jednak trzeba uczciwie przyznać, że Niemka nie grała źle, a mecz stał na dość wysokim poziomie. Begu bardzo dobrze radziła sobie w defensywie i większość piłek wracała pod nogi Kerber. Z kolei Niemka robiła co mogła i mimo, że przegrała pierwszego seta to wróciła do meczu i go ostatecznie wygrała, co na pewno ją podbuduje mentalnie. Jest to aspekt arcyważny w jej przypadku, ponieważ gdyby nie głowa to utrzymałaby się na długo jako nr 1 rankingu WTA Tour.
Z kolei Maria Sakkari awansowała do kolejnej rundy po małym skandalu w meczu z Karoliną Pliskovą. W decydującym momencie meczu Czeszka wykończyła piłkę smeczem przy siatce, posyłając ją pod linię boczną, lecz zdecydowanie w korcie. Jednak sędzia liniowa wywołała aut, lecz nie widziała śladu. Sędzia główna, która swoją drogą jest niestety Polką także nie widziała śladu i musiała potwierdzić wersję liniowej. Karolina była w szoku i miała rację, co potwierdziły powtórki. Został wezwany supervisor, który nic nie zrobił i potwierdził wersję sędziny. Był to punkt na przewagę dla Sakkari przy serwisie Pliskovej i stanie 5-5. Panie zagrały kolejną akcję, którą wygrała Greczynka i przełamała Czeszkę. Następnie serwis na mecz wygrała Greczynka i zakończyła mecz. Pliskova oczywiście nie podała ręki sędzinie, a co więcej zaczęła uderzać mocno rakietą w jej stolik sędziowski, aż go podziurawiła i bez wątpienia nie skończy się na karze finansowej, choć ratuje ją fakt, że miała rację. Chciałbym Wam tylko przekazać, że niekoniecznie zasłużenie Sakkari gra dalej i ta sytuacja boiskowa była kluczowa dla wyniku spotkania. Sakkari jednak grała dobrze i często ratowała się dobrym serwisem, choć popełniła zdecydowanie więcej podwójnych błędów serwisowych niż zanotowała asów. Czysto technicznie traci do Kerber, a mentalnie także nie jest zbyt mocną zawodniczką, stąd też brakuje jej sukcesów, mimo, że mówi się o jej wielkim talencie. Na pewno mecz Pliskovej z Sakkari stał na niższym poziomie niż Kerber z Begu i według mnie będzie to miało przełożenie na dzisiejszy mecz. Wcześniej Greczynka pokonała mocną Kiki Bertens, lecz ta była dopiero co po ciężkim finale turnieju w Madrycie, więc prawdopodobnie zabrakło sił i świeżości. Panie spotkały się ze sobą tylko raz i to na twardej nawierzchni i zdecydowanie wygrała Angie Kerber.
Kerber wygra @1,51