Zapowiedź turnieju ATP w Rzymie (13-20.05.18)
Już w sobotę rozpoczął się trzeci turniej rangi ATP Masters 1000 w sezonie rozgrywany na nawierzchni ziemnej. Tym razem najlepsi tenisiści jak i tenisistki przenieśli się do stolicy Włoch – Rzymu. Korty są szybsze od tych w Madrycie, ale dalej należą do dość wolnych, choć przed rokiem bardzo dobrze radzili sobie zawodnicy bazujący na serwisie jak Querrey, Raonic, Cilic czy Isner. Tytułu sprzed roku bronić będzie Alexander Zverev, gdzie pokonał Novaka Djokovicia. Jednak w tym roku może być o to ciężej, ponieważ mimo wysokiej formy, Niemiec zalicza kolejny już znakomity turniej z rzędu. Zaczął od półfinału w Monte Carlo, następnie wygrał turniej w Monachium i wczoraj turniej Masters w Madrycie. Oczywiście mam tu na myśli brak świeżości i zwyczajne odpuszczenie, aby nie katować swojego organizmu przed Roland Garros. Głównym faworytem do zwycięstwa w turnieju będzie oczywiście Rafael Nadal, który nieco zwolnił i zagrał w Madrycie dość przeciętny jak na siebie mecz z Thiemem i przegrał go zasłużenie 0-2. Z kolei przed rokiem w Rzymie, Hiszpan osiągnął jedynie ćwierćfinał i także przegrał z Thiemem i był to jego ostatni występ przed Roland Garros, który wg mnie zwyczajnie odpuścił, aby lepiej przygotować się do imprezy sezonu. Turniejową trójką będzie Marin Cilic, który niedawno wziął ślub i szybko odpadł z turnieju w Stambule, a następnie odpuścił Madryt z powodu rzekomej kontuzji. Nie najlepiej w sezon ziemny wszedł Juan Martin Del Potro, ale już na nieco szybszej cegle powinno być lepiej. Podobnie Grigor Dimitrov, który w Monte Carlo zagrał nieźle, ale już w Madrycie poległ dość szybko i na pewno będzie miał ochotę na zmazanie plamy. Na pewno uważać trzeba będzie na Isnera, który w zeszłym roku osiągnął półfinał czy też na Andersona, który kilka dni temu w Madrycie także osiągnął półfinał. Na dobry występ także czekają David Goffin, Novak Djokovic czy Pablo Carreno Busta, którzy ostatnio grają poniżej oczekiwań. Oczywiście nie można zapomnieć o Kei Nishikorim, który po powrocie po kontuzji osiągnął finał w Monte Carlo oraz zawodnikach lubiących cegłę, tj. Diego Schwartzman, Pablo Cuevas czy Borna Coric.
Jest także długa lista zawodników, których zabraknie: Roger Federer, Roberto Bautista Agut, Hyeon Chung, Milos Raonic, Nick Kyrgios, Filip Krajonovic, Andy Murray, Andrey Rublev i Jo-Wilfried Tsonga.
Pierwsze mecze pierwszej rundy odbyły się już w sobotę i z turniejem zdążyły już pożegnać się zasłużone marki, tj. Stan Wawrinka, który powrócił po dłuższej absencji, lecz poległ dość łatwo ze Stevem Johnsonem; David Ferrer, który równie łatwo poległ z Jackiem Sockiem oraz Sam Querrey, który przed rokiem grał bardzo solidnie, a w tym sezonie jest póki co obok formy i odpadł z Gojowczykiem, który także nie jest zawodnikiem preferującym cegłę.
Teoretycznie stosunkowo wypoczęty Nadal, który nie wygrał tego turnieju już od pięciu lat wydaje się być głównym faworytem, który prawdopodobnie będzie miał dużą chęć, aby w końcu wygrać w stolicy Włoch. Myślę, że tym razem drugoplanowe role odegrają Zverev oraz Thiem, którzy ostatnio grają bardzo dobrze, ale dość dużo i intensywnie. Możliwe, że w końcu swój turniej rozegra David Goffin czy też półfinalista sprzed dwóch lat Kei Nishikori.
Najwięcej zwycięstw turnieju w Rzymie posiada Rafael Nadal, ponieważ wygrał aż siedem razy, a na drugim miejscu znajduje się Novak Djokovic – cztery razy.
Szybkość nawierzchni:
Kursy bukmacherów:
Challenger: Busan, Bordeaux, Heilbronn, Samarkand, Lizbona