W Madrycie do rozegrania został już tylko jeden mecz, w którym obrońca tytułu, Alexander Zverev zmierzy się z pogromcą Nadala i Djokovicia, Carlosem Alcarazem.
Hiszpan na swojej drodze to finału musiał zagrać aż trzy mecze na pełnym dystansie spędzając na korcie łącznie 10 godzin(!), dla porównania jego rywal zagrał o ponad trzy godziny mniej. Jednak Alcaraz już w Barcelonie udowadniał, że przygotowanie fizyczne stoi u niego na kosmicznym wręcz poziomie, więc i tym razem nie powinno go zawieść.
Obaj ten turniej rozpoczynali nieprzekonująco, Zverev od trzysetówki z Ciliciem, a Alcaraz już w drugiej rundzie miał problemy z Cameronem Norriem. Ale dla obu tenisistów każdy kolejny mecz i rosnące wyzwanie sprawiało, że grali coraz lepiej.
Alcaraz zaliczył swoje historyczne zwycięstwo nad Rafą Nadalem i po dwóch porażkach, w końcu był górą nad hiszpańskim mistrzem. Następnie od zwycięstwa rozpoczął rywalizację z Djokoviciem, odwracając losy meczu i po blisko czterech godzinach ograł Serba.
Hiszpan w tym sezonie jest w niewiarygodnym uderzeniu, ma już 27 zwycięstw notując przy tym zaledwie trzy porażki. W rankingu ATP Race jest drugi tuż za Nadalem.
W zupełnie innej pozycji wystąpi dziś Zverev. Niemiec nie może zaliczyć tego sezonu do udanych, w tym roku nie wygrał jeszcze żadnego turnieju, notując przy tym jeden finał, w którym przegrał z Alexandrem Bublikiem. Wydawało się, że turniejem w Monte Carlo zaczyna się dla niego fala wznosząca, ale po półfinale gładko odpadł w pierwszej rundzie turnieju w Monachium.
Ten finał będzie ich trzecim starciem. Choć w dwóch poprzednich bez straty seta triumfował Zverev, to według bukmacherów nie będzie on faworytem dzisiejszego pojedynku. Finał rozpocznie się o 18:30.
!REJESTRACJA!
Kod: TBD
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!