Przed nami ostatni turniej ATP Masters 1000 w tym sezonie – Rolex Paris Masters. Tegoroczna edycja imprezy jest absolutnie wyjątkowa. To właśnie w stolicy Francji mogą rozstrzygnąć się losy awansu do ATP Finals. Kto cały czas jest w grze? O tym przeczytacie w naszej zapowiedzi.
Gra pojedyncza
Naszą zapowiedź rozpoczniemy od omówienia powrotu Novaka Djokovicia. Lider rankingu ATP nie zamierza pozostawić losów pierwszego miejsca w rękach Daniila Medvedeva. Serb nie pojawił się na korcie od pamiętnego US Open. Jego forma jest więc niewiadomą, choć nie mam wątpliwości, że Novak nie wracałby na kort gdyby nie czuł się wystarczająco gotowy.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Djokovic, podobnie jak siedmiu innych najwyżej rozstawionych graczy, otrzymał w 1. rundzie „wolny los”. Na początek na jego drodze stanie Fabio Fognini lub Marton Fucsovics. Później rywalem 34-latka może zostać jeden z dwóch ulubieńców gospodarzy – Gael Monfils lub Adrian Mannarino. Pierwszy z nich trafił na Miomira Kecmanovicia. Drugiego wydaje się czekać znacznie trudniejsze zadanie, gdyż jego przeciwnikiem okazał się Nikoloz Basilashvili. Wszyscy wymienieni gracze potrafią grać w hali i mogą zagrozić, choć Serb – jeśli tylko będzie na korcie sobą – powinien dosyć szybko pozbawić ich nadziei na większy sukces.
Im dalej w las, tym ciekawiej. W drugiej części pierwszej ćwiartki czeka bowiem grupa bardzo interesujących i solidnych graczy. Jednym z nich jest pierwszy realny kandydat do udziału w Nitto ATP Finals – Cameron Norrie. Niespodziewany triumfator BNP Paribas Open 2021 pokazuje najlepszą formę w najważniejszym momencie sezonu, dzięki czemu dość niespodziewanie włączył się do realnej walki o turniej mistrzów. Brytyjczyk rozpocznie turniej od starcia z Federico Delbonisem. Później może czekać na niego Filip Krajinovic lub Reilly Opelka. W każdym przypadku faworytem będzie Norrie, dla którego realnym zagrożeniem może być pojedynek o ćwierćfinał. Lorenzo Sonego, Taylor Fritz i Andrey Rublev to nazwiska, które w warunkach halowych dysponują poważnymi argumentami i każdy z nich jest w stanie osiągnąć w Paryżu ¼ finału. Forma Rubleva może jednak niepokoić i zdecydowanie warto mieć na uwadze fakt, że w swoich dwóch ostatnich imprezach Rosjanin wygrał tylko jedno spotkanie.
W ćwiartce numer dwa znaleźli się kolejni potencjalni uczestnicy finałów – Hubert Hurkacz i Felix Auger-Aliassime. O ile Kanadyjczyk ma już dość sporą stratę do czołowej ósemki, o tyle Polak jeszcze w ubiegłym tygodniu zajmował miejsce premiowane awansem, a aktualnie traci do niego tylko 50 punktów. Co ciekawe, obaj panowie mogą zagrać ze sobą już w 3. rundzie. Hubert rozpocznie turniej od rundy drugiej, w której zagra z Janem-Lennardem Strufem lub Tommym Paulem. Jeśli chodzi o Felixa, to w swoim pierwszym spotkaniu podejmie on Gianlucę Magera i jeśli pokona rywala, to w walce o ⅛ finału zmierzy się z Andym Murrayem lub Jensonem Brooksbym. Bardzo trudne losowanie.
Po drugiej stronie tej kwarty znalazł się Stefanos Tsitsipas. Patrząc realnie wydaje się, że nikt nie jest w stanie powstrzymać go na drodze do ćwierćfinału. Najciężej może być na starcie, kiedy to na drodze Greka stanie Lloyd Harris lub Alex de Minaur. Każdy ewentualny rywal Stefanosa w ⅛ finału wydaje się być znacznie słabszy od ateńczyka – włącznie z ciągle szukającym formy z Roberto Bautistą Agutem. Zdecydowanie trudniej wytypować natomiast ewentualnego rywala trzeciej rakiety globu w tej fazie.
Trzecią kwartę otwiera aktualnie siódmy zawodnik rankingu ATP Race – Casper Ruud. Norweg jest w najlepszej pozycji wśród graczy walczących o kwalifikację, ale minimalne różnice punktowe nie pozwalają mu spać spokojnie. Sytuacji nie ułatwia losowanie, które okazało się być dosyć wymagające. Na pierwszy ogień Ruud podejmie Alexandra Bublika lub Daniela Evansa. Dalej sytuacja wydaje się być jeszcze gorsza, bowiem w 3. rundzie na reprezentanta Norwegii może czekać niesamowity Frances Tiafoe, który podczas turnieju w Wiedniu zachwycił wszystkich. Potężnym wrogiem Amerykanina może być jednak zmęczenie, które na pewno będzie odczuwał po tak intensywnym tygodniu. 23-latek zagra w 1. rundzie ze swoim rodakiem – Marcosem Gironem. Jeśli wygra, to w spotkaniu o 3. rundę będzie miał szansę na kolejny pojedynek z świetnie dysponowanym Diego Schwartzmanem. Argentyńczyk rozpocznie zawody od starcia z Johnem Millmanem.
Kolejnym, jeszcze większym zagrożeniem dla gracza z Oslo może zostać jeden z głównych faworytów turnieju – Alexander Zverev. Niemiec w świetnym stylu powrócił do hali, co jeszcze bardziej może niepokoić jego potencjalnych rywali. Pierwszym z nich będzie Dusan Lajovic lub MacKenzie McDonald. W rundzie trzeciej Zverev ma ma szansę spotkać się z półfinalistą imprezy z roku 2019 – Grigorem Dimitrovem. Bułgar w 1. rundzie ma zmierzyć się z Richardem Gasquetem. Francuz oddał jednak swój ostatni pojedynek walkowerem, dlatego jego występ w Paryżu nie jest całkowicie pewny. Zwycięzca tego spotkania w kolejnej rundzie podejmie Karena Khachanova lub Mikaela Ymera.
W ostatniej części drabinki Rolex Paris Masters znajdziemy ostatniego kandydata do gry w Turynie – Jannika Sinnera. Włoch w warunkach halowych spisuje się wprost rewelacyjnie i to właśnie ten fakt stawia go w bardzo dobrej pozycji. Włoch będzie musiał pokazać wszystko to, co ma najlepsze już od pierwszych gemów rozgrywanych w stolicy Francji. Już na starcie los przydzielił mu wymagającego rywala. Zostanie nim albo potrafiący grać w hali Pierre-Hugues Herbert, albo rewelacja ostatniego tygodnia, jak również całego sezonu – Carlos Alcaraz. Szczególnie Hiszpan wydaje się być zawodnikiem, który jest w stanie zagrozić byłemu narciarzowi alpejskiemu. Kolejnym przeciwnikiem 20-latka może zostać inny Hiszpan – Pablo Carreno Busta. Brązowy medalista olimpijski z Tokio trafił w meczu otwarcia na Benoit Paire’a W ewentualnej walce o ⅛ finału przeciwnikiem mieszkańca Barcelony zostanie Arthur Rinderknech lub Hugo Gaston.
Na samym dole drabinki powinno dziać się jeszcze więcej. Oczywiście najważniejszą postacią w tym segmencie jest Daniil Medvedev. Na początek wicelider rankingu ATP skrzyżuje rakiety z Albertem Ramosem-Vinolasem lub Ilyą Ivashką. Kolejnym oponentem „Meddy’ego” może zostać m.in. świetnie spisujący się w hali Marin Cilic lub mistrz imprezy w Moskwie – Aslan Karatsev. Chorwat rozpocznie Rolex Paris Masters od meczu z Alejandro Davidovichem Fokiną. Rosjanin podejmie w 1. rundzie Sebastiana Kordę.
Na koniec krótki akapit, omawiający szanse na awans do ATP Finals moim subiektywnym okiem. Biorąc pod uwagę styl gry, najświeższe wyniki i dyspozycję w warunkach halowych, pewniakiem wydaje się być Jannik Sinner. Rysą na jego wizerunku są natomiast wydarzenia z Wiednia. 20-latek prowadził z Francesem Tiafoe 6-3, 5-2, miał w drugim secie mnóstwo okazji na podwójne przełamanie i… przegrał ten mecz. Debiutujący w TOP 10 rankingu Sinner nie utrzymał koncentracji i właśnie ta sytuacja pokazuje, że na ostatniej prostej może nie poradzić sobie z presją, choć wpływ na te wydarzenia miał także specyficzny styl bycia jego rywala, o czym sam reprezentant Italii. Inną kwestią pozostaje przygotowanie fizyczne. Podopieczny Riccardo Piattiego rozegrał w ostatnich tygodniach dużo intensywnych spotkań i jestem ciekawy, kiedy jego ciało zacznie upominać się o odpoczynek. Niemniej uważam, że zwycięzca Next Gen ATP Finals 2019 zadebiutuje w tym roku w seniorskich finałach.
Kto pójdzie jego śladem? Na wstępie wspomnę, że nie daję realnych szans Felixowi Augerowi-Aliassime’owi. Strata Kanadyjczyka jest według mnie zbyt duża i tylko zwycięstwo w całej imprezie mogłoby zagwarantować mu bilet do Turynu. Wszystko rozstrzygnie się więc wśród trójki: Hubert Hurkacz, Cameron Norrie, Casper Ruud. Najwięcej spotkań w hali rozegrał w tym sezonie Polak. Osiągał też najlepsze wyniki, choć impreza w Metz mocno zakrzywia kwestię regularności. W przypadku Caspera Ruuda jego ogromnym atutem jest przewaga nad miejscem numer dziewięć, która w tej chwili wynosi 140 punktów. Zaryzykuję jednak i powiem, że Cameron Norrie wypadnie z tej rywalizacji, a wszystko rozegra się pomiędzy Polakiem i Norwegiem. Mam nadzieję, że rezultat tego boju będzie dla nas pozytywny. Warto także przypomnieć, że Rolex Paris Masters nie jest ostatnim regularnym turniejem w tym roku. Jeśli po jego zakończeniu różnice nadal będą niewielkie, sprawa awansu wyjaśni się w Sztokholmie.
Bukmacherzy nie zaskakują i na największego faworyta do zwycięstwa w Paryżu typują Novaka Djokovicia. Za nim znaleźli się Daniil Medvedev i Alexander Zverev. Z tenisistów walczących o Turyn zdecydowanie największe szanse na sukces przyznawane są Jannikowi Sinnerowi.
Gra podwójna
W grze podwójnej osiem rozstawionych par rozpocznie zmagania od 2. rundy. Nie możesz jednak narzekać na brak emocji, bowiem już w pierwszej fazie zmagań czeka nas kilka ciekawych konfrontacji. Pierwszą z nich jest spotkanie Rosjan – Andreya Rubleva i Karena Khachanova z Jamiem Murrayem i Bruno Soaresem. Lepsza z par trafi na Marcela Granollersa i Horacio Zeballosa. Ciekawie zapowiada się także batalia Brytyjczyków – Daniela Evansa i Neala Skupskiego z Andreyem Golubevem i Aslanem Karatsevem. Zwycięzcy tego spotkania będą rywalami Juana Sebastiana Cabala i Roberta Faraha w 2. rundzie. W turnieju deblowym wystąpi także Novak Djokovic, który stworzy parę z Filipem Krajinoviciem. Serbowie trafili na Australijczyków – Alexa de Minaura i Luke’a Saville. Zwycięski duet zmierzy się z Johnem Peersem i Filipem Polaskiem.
Więcej statystyk o turnieju w Paryżu znajdziesz TUTAJ!
Pamiętaj, że turnieje możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 2350 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 100 PLN oraz 14 dni gry bez podatku! Ponadto cały turniej możesz zagrać bez podatku, zgodnie z ofertą TUTAJ.
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!