WTA Budapeszt
Babos T. – Barthel M.
Turniej w Budapeszcie, gdzie gospodyni Babos broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Wtedy wygrała w świetnym stylu, a w tym roku także rozpoczęła z wysokiego „C” i ograła Marię ze stratą tylko jednego gema. Babos zagrała agresywnie i mocno ofensywnie, a co ważne grała precyzyjnie i skutecznie. Węgierka bardzo dobrze czuje się w swojej hali i jest zdecydowaną faworytką w starciu ze słabą ostatnio Niemką. Barthel w poprzednim meczu ograła po ciężkim meczu Kozlovą, ale był to niezły występ, ponieważ nieźle serwowała i to był czynnik decydujący. Przedostatni mecz za to zagrała fatalny, a mam na myśli pojedynek w Doha z Agnieszką Radwańską, która była spokojnie do ogrania, lecz Niemka zagrała bezmyślnie i praktycznie nic jej nie wychodziło, poza kilkoma returnami i niezłym pierwszym setem. Babos jest to zawodniczka na ten moment równiejsza i jest zdecydowaną faworytką tego meczu. Wygrana w dwóch setach na pewno nie będzie żadnym zaskoczeniem. Jedyny minus to bezpośredni bilans, który jest ujemny dla Babos i wynosi 1-2, lecz jest to dość stara statystyka.
Babos -3,5 gema @1,5
WTA Dubaj
Kasatkina D. – Vesnina E.
Turniej na otwartych kortach w Dubaju, gdzie zmierzą się dwie Rosjanki. Faworytką jest ta wiele mniej doświadczona i może zacznę od minusów tego typu. Kasatkina jest bardzo nierówna w tym sezonie i przeplata dobre mecze z tymi słabszymi, których jest nieco więcej. Do tego wczoraj zagrała dość długi bój z Kontą, więc fizycznie może to trochę odczuwać, tym bardziej, że w Dubaju panują dość ciężkie warunki. To by było na tyle jeśli chodzi o wady. Daria z Kontą zagrała bardzo solidne spotkanie i zaimponowała pod względem mentalnym, gdyż wybroniła dwie piłki meczowe w drugim secie i odwróciła losy spotkania. Była solidniejsza i równiejsza od Brytyjki i to zdecydowało o jej triumfie. Kasatkina ponadto bardzo dobrze operowała drugim serwisem, co także było kluczem do jej wygranej. Konta zagrała zbyt bardzo rwany tenis, ale w tym sezonie ma to niestety w zwyczaju. Vesnina z kolei rozgrywa bardzo słaby sezon, a to, że przeszła tutaj już dwie rundy to głównie zasługa rywalek, które są w fatalnej dyspozycji. Najpierw spotkanie z Peng, który przyjeżdża na turnieje głównie po wpisowe, ponieważ dalej niewyleczoną ma kontuzję oraz ostatnie spotkanie z Ostapenko, która zagrała tragiczny mecz pod każdym względem i praktycznie Vesnina nie musiała w tym meczu grać. Jedynie przebijała piłki na drugą stronę, a Łotyszka wyrzucała większość piłek w metrowy out lub w siatkę. Ostapenko zagrała po raz kolejny fatalny mecz i ma wyraźny problem z mentalnością.
Dziś w końcu będzie to pierwszy test dla Vesniny, która mentalnie także ma problemy, co pokazała z Peng, nie radząc sobie z nawet niebiegającą rywalką. Kasatkina jeśli ma przegrać to tylko z sobą. Bilans bezpośredni to 1-0 dla Vesniny.
Kasatkina wygra @1,51