Zapowiedź turniejów WTA: Quebec, Hiroshima (10-16.09.18)
Tydzień po US Open w męskim tenisie trwają przygotowania do rozgrywek Davis Cupu, a część zawodników odpoczywa lub gra w rozgrywkach niższej rangi. Panie natomiast nie zwalniają tempa i będą rywalizowały w dwóch turniejach, a mianowicie w kanadyjskim Quebec i japońskiej Hiroshimie.
Quebec
Dłuższą historię ma kanadyjski turniej, który jest rozgrywany nieprzerwanie od 1993 roku. W tym czasie wygrywały go zawodniczki reprezentujące 11 różnych krajów. Najwięcej, bo aż 7-krotnie triumfowały Amerykanki. Ostatnią tenisistką z tego kraju, która wygrała turniej w Quebec była Lindsay Davenport w 2007 roku. Do tej pory tylko jedna zawodniczka wygrała ten turniej dwukrotnie. Była to Holenderka Brenda Schultz-McCarthy (w 1995 i 1997).
Turniej w Quebec rozgrywany jest na kortach twardych w hali. Są to zawody o randze International. Zwyciężczyni otrzyma 250 punktów rankingowych i $ 43 000. W turnieju rozstawione są: Aryna Sabalenka, który rozgrywa świetny sezon, Petra Martic, Monica Puig, Monica Niculescu, Sofia Kenin, Lucie Safarova, Tatjana Maria i Pauline Parmentier. Dzikie karty otrzymały Kanadyjki Rebecca Marino, Francoise Abanda i Leylah Fernandez. Kwalifikacje przeszły Tereza Martincova, Victoria Duval, Marie Bouzkova, Sesil Karatancheva, Jessica Pegula oraz Gabriela Dabrowski. Spośród zawodniczek, które w tym roku wystąpią w Quebec zdecydowanie najlepiej wspomina ten turniej Lucie Safarova. Czeszka wygrała w 2013 roku, była finalistką w 2009, a dwukrotnie kończyła zmagania w półfinale (’10, ‘17). Dobrze radziły sobie tutaj także Naomi Broady (półfinał ’15), Cristina McHale (półfinał ‘10, ‘13), Mona Barthel (półfinał ’12), Francoise Abanda (ćwierćfinał ’17), Rebecca Marino (ćwierćfinał ‘11, ‘12), Heather Watson (ćwierćfinał ‘11), Olga Govortsova (ćwierćfinał ’07).
Moją faworytką do zwycięstwa w turnieju jest rozstawiona z 1 Aryna Sabalenka. Białorusinka kilka tygodni temu wygrała turniej w New Haven rozgrywany na kortach twardych, wcześniej doszła do ćwierćfinału turnieju w Cincinnati gdzie przegrała z świetnie dysponowaną Simoną Halep. Sabalenka dotarła również do 4. rundy US Open, gdzie przegrała z triumfatorką Naomi Osaką. Liczę również na dobry występ Monici Puig i Rebecci Marino, która wraca do gry w tourze po 5-letniej przerwie. W tym roku wygrała 5 turniejów ITF na nawierzchni twardej, w tym 1 w Kanadzie. Tym razem jednak rywalki będą bardziej wymagające i mogą sprawić więcej problemów.
Kursy bukmacherów:
Hiroshima
Drugi z turniejów rozgrywany był dotychczas w Tokio. Podobnie jak Quebec jest to turniej rangi International z takimi samymi nagrodami. W tym roku zagrają tutaj głównie azjatyckie tenisistki lub te niżej notowane. W turnieju rozstawione zostały Shuai Zhang, Su-Wei Hsieh, Yulia Putintseva, Qiang Wang, Ajla Tomljanovic, Zarina Diyas, która będzie broniła tytułu wywalczonego przed rokiem w Tokio, Saisai Zheng i Magda Linette. Dzikie karty do turnieju otrzymały Japonki: Naomi Hibino, Misaki Doi i Miyu Kato. W turnieju zagrają dwie Polki: Magda Linette, która jest rozstawiona z ósemką i Magdalena Fręch. Druga z Polek miała mało szczęścia w losowaniu i już w pierwszej rundzie zmierzy się z rozstawioną z jedynką Shuai Zhang, natomiast Poznanianka trafiła na Szwedkę Johannę Larsson, którą teoretycznie powinna pokonać. Warto wspomnieć, że Linette to finalistka z Tokio (2015), więc tym bardziej liczymy na jej dobry występ. Oprócz Linette w Hiroshimie wystąpi inna finalistka – Kanadyjka Genie Bouchard (2013). Bouchard zależy na odbudowaniu swojego wizerunku tenisistki z TOP 10 i każde zwycięstwo jest dla niej na wagę złota. W turnieju w Tokio dobre wyniki odnotowały: Jana Fett (półfinał ’17), Shuai Zhang (półfinał ‘16), Alison Riske (półfinał ’16), Ajla Tomljanovic (półfinał ’15), ), Kurumi Nara (półfinał ’13, ćwierćfinał ’16), Misaki Doi (półfinał ’12, ćwierćfinał ’13), Qiang Wang (ćwierćfinał ’17), Yulia Putintseva (ćwierćfinał ’14, ’17), Viktoria Golubić (ćwierćfinał ’16), Saisai Zheng (ćwierćfinał ’15), Su-Wei Hsieh (ćwierćfinał ’15), Polona Hercog (ćwierćfinał ’13).
Moją faworytką jest Qiang Wang, która świetnie sobie radzi na twardych kortach. Chinka wygrała w tym roku Igrzyska Azjatyckie, a w lipcu wygrała turniej w Nanchang, również na tej nawierzchni.
Kursy bukmacherów:
Jan Żabka