Analiza oraz typy na wybrane mecze pierwszej rundy Davis Cup 2018:
RPA – Izrael
Pierwsze spotkanie to starcie w I grupie czyli na zapleczu elity pomiędzy Izraelem i RPA. Bukmacherzy kompletnie zgłupieli na temat tego meczu i kursy zmieniają się bardzo dynamicznie. Mecz zostanie rozegrany co prawda w Afryce na twardej nawierzchni, ale bez swojego lidera czyli Andersona. Najlepszym zawodnikiem będzie Harris, który znaczy niewiele w światowym tenisie i grywa głównie w challengerach. Z kolei w Izraelu zagra ich lider Sela, który powinien zapewnić dwa zwycięstwa, a może jeszcze pomoże w deblu. Pomagać mu będzie Leshem, który rankingowo wygląda lepiej nawet od Harrisa. W RPA najmocniejszym ogniwem wydaje się być deblista Klaasen, ale po drugiej stronie mamy doświadczonego Erlicha. Według mnie można spróbować Izrael po wysokim kursie.
Izrael wygra @2,3
Austria – Białoruś
Tutaj zdecydowanym faworytem jest kadra Austrii, która zagra u siebie, na swojej ulubionej cegle. Punkt ugrany przez Białoruś będzie już sporym osiągnięciem i w każdym pojedynku Austria będzie zdecydowanym faworytem. Liderem Austriaków jest oczywiście Thiem, a drugim ogniwem Gerald Melzer. Debel także wygląda mocna, bo Marach i Oswald. Po drugiej stronie mamy Ivashkę i Zhyrmonta czyli zawodników przeciętnych na poziomie challengerów i niżej.
Austria wygra (Melzer i Ivashka muszą zagrać) @1,15
Melzer G. – Ivashka I.
Melzer wygra @1,44
Barbados – Kolumbia
Spotkanie z pierwszej grupy strefy amerykańskiej, gdzie zmierzy się reprezentacja Barbadosu, w której jedynym znanym zawodnikiem i grającym poważnie w tenisa jest Darian King. Mecz zostanie rozegrany na Barbadosie na nawierzchni twardej. Należy podkreślić, że oprócz Kinga nikt z pozostałych nie jest sklasyfikowany w światowym rankingu, więc grają raczej amatorsko. Z kolei kadra Kolumbii wygląda dość mocno: Galan ograny już w challengerach, ale jest to zawodnik słabszy od Kinga. Alejandro Gonzalez – zawodnik bardzo doświadczony, którego stać jeszcze na solidną grę w challengerach, ale też nieco słabszy od Dariana i oczywiście bardzo mocny debel Cabal i Farah. Kolumbia ma praktycznie pewne 3 punkty za debel i dwa single, w których nie zagra King.
Kolumbia wygra @1,23
Dominikana – Brazylia
Kolejne spotkanie ze strefy amerykańskiej, a Brazylia obok Kolumbii to główny faworyt do uczestnictwa w finale (prawdopodobnie z Argentyną). Mecz zostanie rozegrany na Dominikanie i twardej nawierzchni, więc lekki handicap dla gospodarzy, ale nie zagra w niej Victor Estrella, który myśli już o turnieju w Quito. W kadrze Brazylii pewniakiem jest debel czyli nr 1 światowego rankingu Marcelo Melo i Marcelo Demoliner. W singlu wystąpi nierówny, ale zawodnik znany i doświadczony czyli Monteiro oraz Sorgi, który coraz częściej gra w turniejach rangi challenger oraz ATP Tour 250, głównie na cegle. W kadrze Dominikany zobaczymy Hernandeza-Fernandeza, który jest najmocniejszym ogniwem, lecz jest to poziom w granicach Sorgiego. Kluczowa będzie postawa Monteiro, który wygrywając swoje dwa mecze do awans swojej reprezentacji. Myślę, że Sorgi w obu meczach także nie jest na straconej pozycji. Mecz deblowy to oczywiście pewniak, gdyż po drugiej stronie zawodnicy nawet nie sklasyfikowani.
Brazylia wygra @1,5
Chile – Ekwador
Patrząc na składy obu ekip to Chile ma sporą przewagę, jeśli chodzi o doświadczenie. Liderem tej kadry jest Jarry, który niedawno wszedł do pierwszej setki rankingu i potrafi grać na cegle jak i na hardzie. Drugie ogniwo to Lama, który jest ograny w singlu, głównie na poziomie challengerów. W deblu zobaczymy Podlipnika-Castillo, który jest dość wysoko sklasyfikowany i ograny w grze podwójnej. Mecz zostanie rozegrany w Chile, na czerwonej cegle. Najlepszym zawodnikiem Ekwadoru jest Roberto Quiroz, który gra jedynie w challengerach z podobnym skutkiem do Lamy.
Chile wygra (Jarry musi zagrać) @1,3
Słowenia – Polska
Nasza reprezentacja jako ostatnia drużyna światowego rankingu, dzięki polskiemu związkowi tenisowemu trafiła na najmocniejszą kadrę w tej grupie (jakby pecha było mało). Mecz odbędzie się na twardej nawierzchni w hali, w Mariborze. Wszystko przemawia za Słowenią, a co gorsze dla nas to Bedene wrócił z emigracji i znów będzie reprezentował Słowenię, a ma spore ambicje, bo jego marzeniem jest gra na IO. Drugim ogniwem jest Rola Blaz, a jedyna przewaga Polski to debel czyli Matkowski + któryś z singlistów (zabraknie Kubota). W singlu zagra dwóch zawodników spośród: Majchrzak, Hurkacz i Przysiężny, którzy obecnie raczej są wiele słabi od Bedene, a przecież Rola jest w stanie wygrać z każdym z naszych reprezentantów. Handicapem będzie oczywiście przewaga trybun, które będą żywiołowo dopingować gospodarzy.
Słowenia wygra (Bedene musi zagrać) @1,45
Zimbabwe – Turcja
Spotkanie zostanie rozegrane na hardzie w Harare czyli stolicy Zimbabwe. Nie ma co się oszukiwać, że Zimbabwe to nie jest mekka tenisa i brakuje tam zawodników, którzy cokolwiek osiągnęli na arenie międzynarodowej. Lock i Garanganda tylko od święta występują w turniejach rangi challenger, a o pozostałej dwójce nie ma co wspominać. Skład Turcji robi większe wrażenie, bo zawodnicy znani już na arenie międzynarodowej, lecz bez większych sukcesów, ale z ambicjami. Ilkel oraz Celikbilek zagrają prawdopodobnie w singlu i są to zawodnicy grający głównie w challengerach z różnym skutkiem. Z kolei w deblu wystąpi Altuna, który także posiada stosunkowo duże doświadczenie. Turcja wydaje się być faworytem.
Turcja wygra (Lock i Garanganda muszą zagrać) @1,55
Tunezja – Finlandia
Spotkanie rozegrane na hardzie w Tunezji, a w składzie zobaczymy Jaziriego i nie wierzę, że sobie odpuści przed własną publiką, choć sezon zaczął mocno przeciętnie. Drugie ogniwo Echargui jest wyżej sklasyfikowany od najlepszego singlisty w Finlandii i także jego szanse oceniam dobrze. Gwiazdą finów jest oczywiście Kontinen, który powinien zapewnić punkt w grze deblowej, nawet jeśli dostanie przeciętnego partnera. Tutaj Jaziri musi zapewnić 2 punkty oraz Echargui chociaż jeden i będzie po sprawie. Finowie przyjeżdżają raczej po naukę (chyba, że Kontinena wystawią do singla).
Tunezja wygra (Jaziri musi zagrać) @1,8