Moro Canas wraca na mączkę w Alicante [ANALIZA]

Alejandro Moro Canas
Alejandro Moro Canas (fot. Tenis Espana / Twitter)

ATP Finals już zakończone, ale sezon Challengerowy trwa. Alejandro Moro Canas po przerwie wraca na korty ziemne i zagra z Carlosem Sanchezem Joverem w Alicante (Montemar) nie przed 16:30.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Moro Canas zrobił w tym sezonie spory postęp. Przede wszystkim wygrał swój pierwszy tytuł ATP Challenger Tour (Rzym) i zaczął grać w eliminacjach wielkoszlemowych. Już na French Open prawie się zakwalifikował (porażka w tie-breaku trzeciej partii z Mattią Belluccim), a na Wimbledonie dosyć niespodziewanie przeszedł do głównej drabinki i był o mecz o zagrania z Novakiem Djokoviciem.

Jego rówieśnik Sanchez Jover to trochę inna skala progresu, ale Hiszpan również nie będzie po tym sezonie narzekał. Trzy tytuły w cyklu ITF plasują go w tym momencie blisko Top 300, a na drodze do tych sukcesów ogrywał takie nazwiska jak Jay Clarke, Nicola Kuhn czy Raul Brancaccio. Tylko w Challengerach raczej mu się nie układa, dotychczas w tym roku dwa razy wygrał mecz w głównej drabince.

Moro Canas i Sanchez Jover zmierzą się po raz trzeci. To niżej sklasyfikowany z Hiszpanów triumfował w ich pierwszym pojedynku pięć lat temu. Drugi raz mierzyli się dokładnie rok temu w Challengerze w Walencji, który teraz został zastąpiony przez imprezę w Alicante (inaczej turniej nazywany jest też Montemar od Club Atletico Montemar). Tam wygrał już dosyć latwo Moro Canas 6-1, 6-4.

Bardzo wyrównane kursy wydają się troszeczkę przesadzone. Oczywiście faworyt zbyt dużo ostatnio nie wygrywał, ale miało to też związek z odważniejszym planem startowym i próbowaniem swoich sił w mocnych turniejach na kortach twardych w Azji. Tam rywale okazywali się dla niego za mocni, ale nie można też powiedzieć by Hiszpan szczególnie zawodził.

Sanchez Jover rzeczywiście miał latem swoje momenty, ale ostatnie kilka tygodni także odpoczywał. Nie jest więc tak, że jest od swojego rodaka jakoś znacznie bardziej rozpędzony. Moro Canas może potrzebować trochę czasu na wejście w rytm na ziemi po długiej przerwie, ale w starciu z tym rywalem chyba powinien go dostać. A jego jakość tenisowa na dłuższą metę jest po prostu znacznie wyższa.

Typ redakcji: Moro Canas wygra @1,74 (Betclic)


Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, gra bez podatku, cashout, edycja zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych!

betclic - TBD
Kod TBD wpisuje się w pole na kod promocyjny na trzeciej planszy!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Hazard wiąże się z ryzykiem. BEM Operations Ltd. to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 18+

Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.