Monika Stankiewicz kończy 18 lat

Monika Stankiewicz
Monika Stankiewicz (fot. PZT)

Monika Stankiewicz na dobre rozpoczęła w tym sezonie starty w zawodowym Tourze, a w niedzielę odniosła w nim pierwsze zwycięstwo. Trzy dni po triumfie w turnieju ITF W35 w Faro odwiedziła biuro Polskiego Związku Tenisowego, gdzie podzieliła się z dziennikarzami wspomnieniami i zdradziła swoje tenisowe marzenia na dzień przed 18. urodzinami.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

 Wiadomo, że każdy chciałby być numerem jeden na świecie, wygrywać turnieje wielkoszlemowe, ale to nie jest łatwe i udaje się nielicznym. Dlatego staram się być realistką, a wielką radość sprawi mi, jeśli osiągnę kiedyś pierwszą setkę rankingu WTA. A może uda mi się wejść do czołowej 50-tki, albo 20-tki. Gdyby to było TOP 10, to jeszcze bardziej się ucieszę – powiedziała Stankiewicz.

– W Wielkim Szlemie chyba najbardziej chciałabym wygrać kiedyś US Open. Podoba mi się ten turniej, chociaż we wrześniu nie okazał się dla mnie szczęśliwy. Liczyłam na lepszy wynik w swoim ostatnim starcie w juniorskim szlemie, ale niestety się nie udało. Może w przyszłości więcej tam zdziałam w głównej drabince – dodała.

W 2023 roku Monika osiągnęła ćwierćfinał w juniorskim Wimbledonie, miesiąc później wywalczyła brązowy medal indywidualnych mistrzostw Europy, a teraz sięgnęła po pierwszy tytuł w cyklu ITF World Tennis Tour i to od razu w ITF W35 (w cyklu są mniejsze ITF W15 i ITF W25).

– Chyba takim najważniejszym wynikiem dla mnie w tym roku był ćwierćfinał Wimbledonu u juniorek. Po nim jeszcze bardziej uwierzyłam w siebie, poczułam, że stać mnie na naprawdę dobre występy w zawodowych turniejach. Grając w kilki ITF-ach, przekonałam się, że najważniejsza różnica między tenisem juniorskim i seniorskim dotyczy właśnie strefy mentalnej, pewności siebie, regularności. Owszem, piłka wraca na moją stronę kortu trochę szybciej, jest trochę mocniejsza, ale nie to jest najważniejsze – powiedziała Stankiewicz.

– Najważniejsza w zawodowym Tourze jest właśnie sia mentalna, odporność na stres i panowanie nad nerwami. Przekonałam się o tym na turnieju w Faro. Były takie momenty, że denerwowały mnie zepsute piłki, czasem zdarzyło mi się krzyknąć, uderzyć rakietą w kort. Ale szybko się zorientowałam, że kiedy nie panuję nad złością, to gubię rytm gry i pewność siebie. Starałam się więc jak najbardziej panować nad emocjami i to przyniosło efekty, wygrywałam kolejne mecze i to bez straty seta sięgnęłam po dwój pierwszy zawodowy tytuł – dodała.

W Faro Monika przeszła zwycięsko dwie rundy eliminacji, po czym w głównej drabince wygrała jeszcze pięć meczów, nie oddając rywalkom ani jednego seta. Był to jej szósty występ w zawodowym Tourze. Wcześniej trzykrotnie osiągała w ćwierćfinały w dwóch imprezach ITF W15 i w ITF W50 Śląskie Open w Bytomiu, zaliczanym do LOTTO PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2024.

– W sierpniu Polski Związek Tenisowy przyznał Monice „dziką kartę” do dużego turnieju Śląskie Open rozgrywanego w ramach LOTTO PZT Polish Tour. No i trzeba przyznać, że bardzo dobrze wykorzystała tę szansę, bo w Bytomiu doszła do ćwierćfinału w singlu. Przekonała się też przy okazji, że nie jest wcale tak łatwo rywalizować w zawodowym Tourze. Właśnie dlatego staramy się zwiększać liczbę międzynarodowych turniejów rozgrywanych w Polsce, by pomóc w rozpoczynaniu zawodowych karier takim właśnie uzdolnionym zawodniczkom i zawodnikom jak Monika. Dzięki temu mają więcej możliwości do rywalizowania z zagranicznymi rywalami i zdobywania punktów do rankingów przed własną widownią – podkreślił Dariusz Łukaszewski, prezes Polskiego Związku Tenisowego.

– Cieszymy się, że udało się Monice na koniec tegorocznych startów odnieść taki sukces i wierzymy, że równie efektownie rozpocznie nowy sezon. Żeby jej to choć trochę ułatwić już przyznaliśmy jej „dziką
kartę” do turnieju ITF 75, który na początku lutego zostanie rozegrany w Lesznie. Będzie to pierwsza tak duża impreza rozgrywana w hali w Polsce. W tym roku odbyło się w kraju 14 zawodowych imprez rangi ITF zaliczanych do LOTTO PZT Polish Tour i WTA 125 Polish Open organizowany przez PZT na kortach Legii. W przyszłym sezonie liczba turniejów w ramach tego cyklu powinna wzrosnąć i planujemy jeszcze dwie imprezy poza nim – dodał.


Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, grę bez podatku na wszystko, cashout, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!

betclic - TBD
Kod TBD należy wpisać w pole na kod promocyjny na trzeciej planszy!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.