Rafael Nadal nie dał żadnych szans Casperowi Ruudowi w finale Rolanda Garrosa zdobywając tym samym 22. wielkoszlemowy tytuł i 14. na paryskich kortach.
Dominacja Nadala była widoczna od samego początku, Hiszpan zaczął od przełamania Norwega, który był wyraźnie stremowany wagą spotkania.
Następnie Rafa w zasadzie podarował rywalowi trzeciego gema popełniając dwa podwójne błędy serwisowe. Od tego czasu jednak Hiszpan wszedł na zdecydowanie wyższe obroty, przełamał Ruuda i bezproblemowo utrzymywał swój serwis wygrywając pierwszego seta 6:3
W drugiej partii to Nadal został przełamany jako pierwszy, ale od stanu 1:3 wygrał pięć gemów z rzędu nie tracąc nawet punkty przy swoim podaniu. Znów wygrał 6:3, ale tym razem nie zatrzymywał się ani przez moment.
W trzecim, jak się okazało ostatnim secie nie oddał rywalowi nawet gema, wygrywając aż 11 gemów z rzędu od wspomnianego przełamania w drugim secie.
Norweg został zdeklasowany przez Hiszpana w zasadzie pod każdym względem. Wygrał jedynie dziewięć z 29 rozegranych punktów przy drugim podaniu i niewiele ponad połowę przy pierwszym. W decydującej partii zdobył jedynie cztery punkty przy swoim serwisie i kolejne cztery przy serwisie Nadala.
Czternastokrotny mistrz imprezy w całym spotkaniu posłał aż 37 winnerów, tracąc jedynie 18 punktów po niewymuszonych błędach. Dla porównania jego rywal w tej statystyce był zdecydowanie na minusie: przy 16 wygrywających uderzeniach, 26 razy “podarował” punkt rywalowi.
Po spotkaniu mistrz paryskiej imprezy zapowiedział, że zamierza kontynuować swoją karierę tak długo, jak pozwalać mu będzie na to jego ciało i nie wykluczył startu na Wimbledonie, co przed meczem wydawało się wręcz niemożliwe.
!REJESTRACJA!
Kod: TBD
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!