Drzewiecki i Matuszewski wygrali ATP Challenger Montevideo [PODSUMOWANIE]

Matuszewski - Poznań
Piotr Matuszewski (fot. PZT)

Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski wywalczyli wspólnie tytuł w Montevideo, a dla tego drugiego było to pierwsze trofeum na tym poziomie. Genialnie spisali się też Maks Kaśnikowski czy Urszula Radwańska, kolejne zwycięstwa w deblu zapisali na swoim koncie Weronika Falkowska i Szymon Kielan.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Pierwszy półfinał Kaśnikowskiego na poziomie ATP Challenger Tour

W Challengerze w Calgary genialnie spisał się Maks Kaśnikowski. 19-latek miał dwie bardzo ciężkie przeprawy w eliminacjach, wygrywając 7-5 w trzecim secie z Simonem Carrem i broniąc czterech piłek meczowych (w tym dwóch asami) z Kaiem Wehneltem. Właśnie pierwszy serwis Polaka funkcjonował w hali w Kanadzie znakomicie, Kaśnikowski bardzo odważnie przechodził też do gry przy siatce i wygrywał tam wiele punktów. 

Pierwsza runda w Calgary zmusiła go do walki z Brandonem Holtem, synem Tracy Austin który sensacyjnie wyeliminował Taylora Fritza podczas US Open. Kaśnikowski zagrał rewelacyjny mecz i mimo problemów przy wykończeniu, pokonał Amerykanina 7-5 w trzeciej partii. Po zwycięstwie z Alfredo Perezem, Maks zmierzył się z faworytem całej imprezy, Vaskiem Pospisilem, w ćwierćfinale (to dla Polaka pierwszy tak dobry występ na tym poziomie).

Potężny serwis i łatwość nadawania piłce dużej siły przez Kanadyjczyka przeważały aż do stanu 6-2 w tie-breaku pierwszego seta, ale Kaśnikowski wybronił aż pięć piłek setowych i to on zapisał pierwszą partię na swoim koncie. To złamało Pospisila, który co ciekawe przegrał w tym samym turnieju też z Kacprem Żukiem dwa lata temu. Pokonać Aleksandara Vukicia w półfinale już się nie udało, ale za cały tydzień należą się Polakowi olbrzymie brawa. Decyzja, żeby wybrać się na dwa starty do Kanady bardzo się opłaciła.

Matuszewski 22. Polakiem z tytułem tej rangi

Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski skończyli w tym tygodniu swoją serię startów w Ameryce Południowej. Po dwóch łatwych meczach w półfinale wpadi ponownie na Guido Andreozziego i Guillermo Durana. Argentyńska para walczyła o szósty finał z rzędu i miała już na koncie po dwa zwycięstwa z Drzewieckim i Matuszewskim, ale tym razem Polakom udało się ich zatrzymać 6-4, 0-6, 10-5.

Finał był szczególnie istotny dla Piotra, który przegrał wszystkie swoje trzy poprzednie mecze o tytuł tej rangi (Warszawa 2021 z Vladyslavem Manafovem, Maia 2021 z Davidem Pichlerem, Troisdorf 2022 z Hendrikiem Jebensem). Polski duet stanął jednak na wysokości zadania i był zdecydowanie lepszy od Facundo Diaza Acosty i Luisa Davida Martineza. Matuszewski jest dwudziestym drugim Polakiem, który wygrał turniej ATP Challenger Tour w deblu. Obaj zawodnicy w poniedziałek zobaczą przy swoim nazwisku najwyższy ranking w karierze.

Po lekkim falstarcie w Bergamo, Szymon Walków ponownie zagrał z Dustinem Brownem w Roanne. Polak i Jamajczyk otrzymali walkowera w pierwszej rundzie, ale następnie pokonali bardzo groźne pary Fabian Fallert/Hendrik Jebens i Dan Added/Albano Olivetti. 

Również i finał to był prawdziwy deblowy hit na tym poziomie – Brown/Walków kontra Sadio Doumbia/Fabian Reboul, którzy w ostatnich dwóch sezonach wygrali już razem dziesięć Challengerów. Przy stanie 4-1 i break poincie w drugiej partii wydawało się że zaraz bedziemy mieli super tie-breaka, ale kilkoma kluczowymi lobami popisał się Doumbia i Francuzi zakończyli spotkanie 7-6, 6-4.

W tym samym turnieju wział też udział Łukasz Kubot, grający w parze z Matthew Ebdenem. Niestety 40-latek wciąż jest daleko od optymalnej formy i bardzo dobitnie pokazał to mecz ze wspomnianą parą Added/Olivetti, który Polak i Australijczyk przegrali 2-6, 2-6.

Żuk z trzecim tytułem w sezonie

Kacper Żuk z Monastyru przeniósł się na kolejny turniej M25 do Sharm el Sheikh. Po trzech dosyć komfortowych zwycięstwach przyszedł czas na trzeci w przeciągu ostatnich siedmiu tygodni mecz ze Stuartem Parkerem, którego Polak znów pokonał, tym razem 3-6, 7-5, 6-3. W finale zmierzył się z kolejnym Brytyjczykiem, Alastairem Grayem, w półtorej godziny sięgając po swój trzeci tytuł w tym sezonie 6-4, 6-4.

Żuk na pozomie M25 ma teraz w tym roku bilans 17-1, przegrywając jedynie z Bu Yunchaokete tydzień temu. Walka o kwalifikacje Australian Open trwa, Polak z uwagi na swój występ w Egipcie musiał wycofać się z Challengera w Helsinkach, ale ma zagrać na tym poziomie za dwa tygodnie w Andrii, prawdopodobnie bez konieczności gry w eliminacjach.

Daniel Michalski drugi tydzień z rzędu dosyć niespodziewanie przegrał w Antalyi w ćwierćfinale. Mimo trudnej drabinki, pokonał grającego niegdyś dosyć często w Challengerach Corentina Denolly’ego, łatwo wyeliminował go sklasyfikowany w dziesiątej setce Rumun Dan Alexandru Tomescu (6-0, 6-4). 

Dwanaście zwycięstw z rzędu w grze podwójnej Kielana

Siedmiu reprezentantów wystawiliśmy w turnieju M15 w Heraklionie. Mateusz Kułakowski i Mikołaj Plenkiewicz odpadli w pierwszej rundzie eliminacji. Dziką kartę do głównej drabinki dostał Miłosz Sroka, dostając szansę na grę o swój premierowy punkt ATP. Sprawę z głowy szybko wybił mu jednak Martyn Pawelski, oddając mu tylko jednego gema. 

Olaf Pieczkowski nie wylosował najlepiej i przegrał w trzech setach z rozstawionym z ósemką Matthew Dellavedovą. Przemęczony po trzech finałach z rzędu Filip Peliwo uległ w drugiej rundzie Alecowi Deckersowi, czyli synowi mistrza Wimbledonu 1996, Richarda Krajicka. Lekkim zawodem była też porażka Szymona Kielana z Sidane Pontjodikromo.

Najlepiej poradził sobie wspomniany Pawelski, który w ćwierćfinale stawił czoła Terencowi Atmane, czyli zwycięzcy z Sharm el Sheikh z poprzedniego tygodnia. Francuz coraz częściej pokazuje się również na poziomie ATP Challenger Tour, a z Polakiem wygrał 4-6, 6-2, 6-3. Co ciekawe w finale spotkali się właśnie Atmane i pogromca Peliwo, Deckers (wygrał ten drugi).

W grze podwójnej zagrali tylko Pawelski i Kielan. Ten pierwszy odpadł w pierwszej rundzie w parze z Matasem Vasiliauskasem, zaś Szymon ponownie zagrał z Volodymyrem Uzhylovskyim. Polak i Ukrainiec wygrali cały turniej bez straty seta, zdobywając swój drugi tytuł z rzędu. Kielan ma już na koncie dwanaście zwycięstw bez porażki, a jest to jego szósty tytuł deblowy w tym sezonie.

Najlepszy występ Radwańskiej w tym roku

Półfinał Urszuli Radwańskiej w Toronto nie był dziełem przypadku, Polka naprawdę złapała teraz świetną formę. W turnieju W60 w Calgary (te same korty na których grał Kaśnikowski), 31-latka dotarła do pierwszego finału w tym sezonie, zaliczając przede wszystkim cenne zwycięstwa z Catherine Harrison czy Eudice Wong Chong, która pokonała ją w czerwcu w Pretorii.

Radwańska grała też wcześniej w tym roku z mistrzynią zeszłorocznego US Open juniorek w singlu i deblu, Robin Montgomery. Przegrała z nią na początku sezonu w Nottingham, ale za to niespodziewanie pokonała we wspomnianym Toronto. Tym razem w finale w Calgary się nie udało, ale Polka postawiła utalentowanej nastolatce naprawdę trudne wyzwanie. Montgomery wygrała 7-6, 7-5, w kluczowych momentach grając po prostu znacznie odważniej od Radwańskiej.

Gina Feistel i Joanna Zawadzka wpadły na siebie w pierwszej rundzie w Monastyrze. Zgodnie z oczekiwaniami wygrała ta pierwsza, która niestety następnie musiała poddać mecz z Karolą Patricią Bejenaru przy stanie 2-6, 1-3. Obie Polki wystąpiły też w grze podwójnej, żegnając się z turniejem na pierwszym etapie z różnymi partnerkami.

O mały włos nie doszłoby też do spotkania Anny Hertel i Olivii Lincer. Ta druga w turnieju W15 w Champaign przegrała z Avą Markham, którą w ćwierćfinale w trzech setach pokonała Hertel. Polkę zatrzymała dopiero Fangran Tian 3-6, 4-6, która nie straciła w całej imprezie nawet seta. Obie nasze tenisistki zagrały też w debla, szybko odpadła Lincer, ale Hertel w parzez Martiną Okolovą dotarły do półfinału.

Falkowska wygrywa piąty tytuł deblowy w sezonie

Weronika Falkowska w pogoni za Australian Open wybrała się do izraelskiego Kirjat Mockin, ale niespodziewanie odpadła w drugiej rundzie z Anastasią Kovalevą. Na osłodę pozostał sukces deblowy, gdzie w parze z Ekaterinę Reyngold zdobyła piąte trofeum w tym sezonie, tracąc po drodze tylko jednego seta i wygrywając swój ósmy mecz z rzędu w grze podwójnej. W eliminacjach tego samego turnieju Natalia Kowalczyk rozegrała za to już swój piąty mecz bez zwycięstwa, ulegając 5-7, 6-2, 9-11 Shachf Lieberman.

Xenia Bandurowska w Heraklionie zaliczyła podobny start do tego z poprzedniego tygodnia. Kwalifikacje przeszła jak burza, ale przegrała w pierwszej rundzie z bardzo trudną rywalką, Martiną Colmegną z piątej setki rankingu WTA. Polka po raz pierwszy w profesjonalnej karierze zagrała też w debla u boku Natalii Fehr, odpadając w ćwierćfinale.

Eliminacji w Solarino nie przebrnęła za to Magdalena Świerczyńska, przegrywając na drugim ich etapie po super tie-breaku. 18-latka w parze z Sofią Avataneo pożegnała się z turniejem gry podwójnej na pierwszej przeszkodzie.  


Turnieje rangi Challenger oraz ITF możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3150 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1100 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet baner

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.