Propozycje typów na piąty dzień Australian Open 2018.
Edmund K. – Basilashvili N.
Nie czuję, aby ten mecz był jednostronnym widowiskiem. Edmund dość niespodziewanie radzi sobie dobrze, biorąc pod uwagę fakt, że kończył poprzedni turniej z groźnie wyglądającym urazem. W pierwszym meczu dość wymęczona wygrana z Andersonem po dobrej grze, a później dość łatwa wygrana z Istominem w trzech setach. Z kolei Basilashvili w pierwszym meczu w czterech setach ograł Geralda Melzera, który dawno nie grał na hardzie, a w drugiej rundzie jeszcze łatwiej odprawił Bemelmansa, który na hardzie potrafi grać, ale szczególnie w hali. Gruzin to bardziej nieprzewidywalny zawodnik, a w tym meczu skazywany jest na dość szybką porażkę. Myślę, że zrobi wszystko, aby tak nie było, a ciężkie warunki klimatyczne będą dla niego handicapem, gdyż jest bardziej ograny w tych warunkach. Nie jestem pewny czy Edmundowi wystarczy sił na wygraną w trzech setach, o ile w ogóle ten mecz wygra.
powyżej 3,5 seta @1,77
Busta P. – Muller G.
W tym spotkaniu faworyzowany jest Busta, z czym jestem w stanie się zgodzić, gdyż warunki będą sprzyjać wybieganemu Hiszpanowi, a już dość wiekowy Muller nie grzeszy kondycją i może mieć spore problemy w upale i to, że ugra seta jest dość ryzykownym pomysłem. Liczę na jego serwis i regularność w pierwszej odsłonie meczu, gdy jeszcze będzie miał stosunkowo dużo siły. Muller potrafi trzymać serwis, a jego gra w wymianach w zeszłym sezonie uległa znacznej poprawie. Busta z kolei po najlepszym sezonie w karierze gra trochę słabiej, co było już widać w końcówce ubiegłego roku. Na plus dla Busty jest to, że z Simonem za bardzo nie pograł, gdyż ten szybko skreczował, jednak w pierwszej rundzie potrafił stracić seta z Kublerem czyli zawodnikiem gospodarzy. Muller w pierwszej rundzie się nie zmęczył i ograł do zera słabego Delbonisa, ale już w drugiej namęczył się w pięciu setach z Jazirim. Nie świadczy to dobrze o Gillesie i set dla niego będzie dobrym wynikiem – zaryzykuję.
powyżej 3,5 seta @1,5
Seppi A. – Karlovic I.
Faworytem według bukmacherów jest Włoch, który broni tutaj punktów za IV rundę sprzed roku, kiedy grał bardzo solidny tenis. Teraz wygrał challenger w Canberze i ograł w Melbourne dość łatwo Mouteta w czterech setach i Nishiokę w trzech, więc za bardzo się nie zmęczył (wyłączając turniej w Canberze). Z kolei Ivo to już prawie 39-letni zawodnik i jest najstarszym zawodnikiem w III rundzie AO od 40 lat. Do tego serwisowo dalej prezentuje się znakomicie i posłał z Sugitą aż 53 asy, ale na przestrzeni pięciu długich setów. Na pewno zmęczenie zrobi swoje i ma to duży wpływ na kursy, a przecież wiemy jakie upały są obecnie w Melbourne. Chorwat może tego nie wytrzymać i trudno wytłumaczyć jak wygrał spotkanie z wybieganym Japończykiem (szczególnie, że był to piąty set, który trwał 22 gemy). Według mnie zabraknie trochę sił Chorwatowi, aby te spotkanie wygrać, ale stać go jak najbardziej na seta, gdyż Seppi to nie jest żaden zawodnik z czołówki, aby go nie przełamać czy chociażby wygrać z nim TB. Ivo powinien wyserwować sobie chociaż seta i najlepiej jak stanie się to w pierwszej partii. Aby typ wszedł musimy zobaczyć chociaż 4 sety, co jest dość możliwe.
powyżej 41,5 gema @1,67
Harrison R. – Cilic M.
Typ ryzykowny głównie z tego względu, gdyż Cilic świetnie sobie radzi z Harrisonem i wygrał aż pięć z sześciu meczów między nimi. W tych pięciu wygranych meczach stracił tylko jednego seta, więc na papierze nie zapowiada się na seta Harrisona. Jednak myślę, że przełamie się w rozmiarze do trzech wygranych setów. Cilic w tym turnieju potrafił już stracić seta ze słabym Vaskiem Pospisilem. W drugiej rundzie ograł bez straty seta Sousę. Jeśli chodzi o Harrisona to ten rozpoczął bardzo dobrze sezon i zaliczył finał ATP 250 w Brisbane, a w Melbourne wymęczył wygraną z Selą, lecz za to już z Cuevasem bez problemów, więc obaj zawodnicy poprzedni mecz wygrali 3-0. Teraz jak najbardziej pasuje, aby ten mecz był bardziej wyrównany. Cilic w tym sezonie zdążył już pokazać, że ma przestoje i potrafi przegrać z założenia wygrany mecz jak to było w Pune z jedynie przebijającym na drugą stronę Simonem. Kurs zachęca, aby zagrać over.
powyżej 3,5 seta @1,9
Tsonga J-W. – Kyrgios N.
Myślę, że bukmacherzy nieco przesadzili z kursami i nie doceniają Francuza, który potrafi grać na AO. Na papierze wygląda na łatwą wygraną Kyrgiosa, ale każdy kto go zna wie, że stać go na negatywny zwrot akcji w najmniej oczekiwanym momencie jak to było rok temu w spotkaniu trzeciej rundy z Andreasem Seppim (wygrywał 2-0 i nagle stanął ostatecznie przegrywać 2-3. Wtedy także grał znakomicie do tego momentu, więc nie ma co popadać w jakiś ogromny optymizm, jeśli chodzi o Nicka. Kyrgios w tym roku najpierw wygrał turniej w Brisbane, bez większych problemów, a tutaj ograł do zera Dutrę Silvę oraz Troickiego. Wszystko teoretycznie wygląda dla niego znakomicie. Po drugiej stronie zawsze groźny Tsonga, który końcówkę sezonu miał dobrą wygrywając turniej w Antwerpii i osiągając finał w Wiedniu. W Melbourne na rozgrzewkę ograł łatwo Kevina Kinga i wymęczył wygraną z bardzo niewygodnym Shapovalovem, mimo, że przegrywał w piątym secie już 2-5. Tsonga w końcówce meczu zachował zimną krew i pokazał mentalność mistrza, a świetne zagrania nieco sparaliżowały Kanadyjczyka. Tsonga ostatecznie wyciągnął piątego seta na 7-5 i na pewno wzmocni to go jeszcze bardziej, a umiejętnościami na pewno mocno od Nicka nie odstaje. Możliwe, że zdecyduje aspekt mentalny, a tutaj widzę przewagę Francuza. Panowie zagrali tylko raz i rok temu w Marsylii po równym boju lepszy okazał się Tsonga.
powyżej 3,5 seta @1,55
Martic P. – Kumhum L.
Kumhum to jedno z objawień tego turnieju i niespodziewanie ograła w poprzedniej rundzie dobrze dysponowaną Bencic, która była uważana za czarnego konia tego turnieju. Kumhum w tym turnieju rozegrała już pięć spotkań i w żadnym nie straciła nawet seta (łącznie z kwalifikacjami). Do tego Martic tych spotkań rozegrała tylko dwa i także wygrane bez straty seta, więc jeśli chodzi o świeżość to na pewno będzie po stronie Petry. Tajka nie jest żadną utytułowaną zawodniczką i ciężko jej będzie utrzymać poziom z poprzednich spotkań, a na pewno mecz ze Szwajcarką ją sporo kosztował. Często zazwyczaj po świetnym meczu i życiowym wyniku przychodzi wiele gorszy dzień i mentalne odpuszczenie oraz zmęczenie i tak też może być w tym spotkaniu. Ponadto Martic już nie raz pokazała, że w ważnych turniejach potrafi grać dobry tenis i będzie miała tutaj przewagę w doświadczeniu, ograniu oraz we wspomnianej świeżości. Według mnie bukmacherzy trochę przeceniają Tajkę. Panie grały ze sobą tylko raz i prawie 5 lat temu i wtedy wygrała Kumhum 2-1, więc statystyka bez znaczenia.
Martic +1,5 seta @1,48