ATP Pekin
Dominic Thiem vs Andy Murray
Spotkanie ćwierćfinałowe dobrze obsadzonego turnieju ATP 500 Tour w Pekinie. Spotkanie, które na papierze zapowiada się bardzo ciekawie, a zdecydowanym faworytem bukmacherów jest Dominic Thiem, choć według mnie aż takiej przepaści na korcie nie zobaczymy. Nazwiska dość gorące, lecz obaj mają swoje problemy. Murray po długiej absencji wraca do poważnego grania, a wcześniej zaliczał tylko epizody dzięki zamrożonemu rankingowi i dzikim kartom. Szkot nie jest jeszcze w optymalnej formie, szczególnie tej fizycznej, choć trzeba przyznać, że i tak wygląda bardzo dobrze na tle innych graczy (równy mecz z demonem kondycji Minaurem). Pewne jest, że ma spore rezerwy w tym elemencie, gdyż wcześniej był czołowym zawodnikiem, jeśli chodzi o kondycję i nie ma co się oszukiwać, ale dzięki temu wygrał dużo ważnych spotkań. Andiemu brakuje także ogrania, ale z meczu na mecz będzie coraz lepiej, co już widać. Czas wyraźnie będzie działać na jego korzyść. Murray na serwisie wygląda całkiem dobrze, a w wymianach gra swój tenis czyli cierpliwie, choć czasem wychodzą braki związane z czuciem kortu. Ma za sobą dobre mecze z De Minaurem, Berrettinim czy Norrie, co jest optymistycznym prognostykiem. Dominic Thiem w Pekinie ograł dwóch graczy, lecz uważam, że zarówno Gasquet jak i Zhang nie byli w stanie postawić takiego oporu jak Murray. Gasquet nie jest w tym roku w optymalnej formie, w czym ewidentnie przeszkadzają mu kontuzje i brak rytmu meczowego (dodatkowo słaby serwis i forhend), a Zhang przegrał w głowie, kiedy dał się przełamać przy stanie 3-3 i 40-15. Austriak od Roland Garros gra zwyczajnie słabo (pomijając wyjątek w Kitzbuhel). Porażki w słabym stylu już w pierwszych rundach Wimbledonu i US Open, a dopiero w Pekinie zalicza pierwszy ćwierćfinał od początku sierpnia. Andy Murray na pewno podejmie rękawice i nie musi to być jednostronne spotkanie. Wątpie by Austriak wygrał wszystkie trzy spotkania tak łatwo, choć trzeba przyznać, że motorycznie wygląda dobrze jak zawsze i powinien mieć więcej świeżości od Murraya. Thiem dysponuje też lepszym końcowym uderzeniem i w wymianach on będzie faworytem. Kluczem będzie postawa serwisowa Thiema i to jak returnować będzie Murray. Jeśli piłka będzie wracać pod końcową linię to szanse dla Szkota sporo urosną, bo ten mecz raczej rozstrzygnie się na linii końcowej. Myślę, że jest spora szansa na znakomite widowisko. Panowie ostatni raz ze sobą grali bardzo dawno, a bilans jest minimalnie bardziej korzystny dla Murraya (w głównym cyklu).
Typ: Murray +1,5 seta
Kurs: 1,72
Wsparcie: https://patronite.pl/TenisbyDawid