Kiedy Jan-Lennard Struff i Aslan Karatsev spotkali się jedenaście dni temu w turnieju kwalifikacyjnym, nikt nie przypuszczał, że do rewanżu dojdzie jeszcze w tej samej imprezie. I to na jakim etapie!
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Struff już teraz może chyba powiedzieć, że to może być najlepszy sezon w jego karierze. Wcześniej zaliczył tylko jeden ćwierćfinał turnieju ATP 1000, teraz dołożył do tego dwa kolejne, a także premierowy półfinał. Po porażce w eliminacjach w Madrycie załapał się do głównej drabinki jako lucky loser i szansę wykorzystał znakomicie. Nie było jednak tak łatwo i ostatnie cztery spotkania wygrywał w trzech setach.
Karatsev absolutnie nie zaliczyłby tego sezonu do udanych, ale ten jeden turniej wszystko zmienia. Chwilę przed nim Rosjanin był jeszcze poważnie zagrożony koniecznością gry głównie w Challengerach (o ile nie dostanie niespodziewanej dzikiej karty, będzie i tak musiał kwalifikować się do French Open). W Madrycie odpalił i w dotychczasowych siedmiu meczach stracił jednego seta (z Alexem de Minaurem).
Struff i Karatsev grali tylko raz, właśnie w tym turnieju jedenaście dni temu. Rosjanin wygrał 6-4, 6-2, ale trzeba przyznać, że był to trochę dziwny mecz w wykonaniu jego rywala. Momentami wyglądało to tak, jakby 33-latek w obliczu świetnej gry Karatseva i małej szansy na powrót do spotkania, pomyślał że ma większe szanse na dostanie się do głównej drabinki jako lucky loser. Tak się rzeczywiście stało, a w ostatnich kilku pojedynkach obaj byli już na swoim najwyższym poziomie.
Pomijając nawet ten mecz z kwalifikacji, sporo przemawia tu za Karatsevem. W szczytowej formie jest znacznie bardziej wielowymiarowym tenisistą, znakomicie łączy potężną siłę z otwieraniem kortu krótkimi kątami. W ostatnich kilku spotkaniach po prostu sprowadzał swoich rywali do niewiele więcej niż statystów. W meczu z dysponującym olbrzymim arsenałem w ataku Zhizhenem Zhangiem, Rosjanin posłał trzydzieści uderzeń kończących, a Chińczyk tylko dziewięć. Do tego dochodzi potencjalne zmęczenie Struffa po ostatnich trzysetówkach i mniej czasu na odpoczynek.
Typ redakcji: Karatsev wygra @1,79 (forBET)
Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.