Sezon na kortach ziemnych rozpoczął się ledwie kilka dni temu, a już nadszedł czas na pierwszy turniej Masters 1000 rozgrywany na tej nawierzchni. Na kort powrócą największe gwiazdy, ale nie w pełnym składzie, gdyż zabraknie m.in. Dominika Thiema i Rogera Federera. Zapraszamy na zapowiedź Rolex Monte Carlo Masters.
Krótko o historii
Impreza w Monako rozgrywana jest niemal nieprzerwanie od 1897 roku (oczywiście wykluczając lata, w których trwały wojny) w singlu. Od sezonu 1968 na monakijskich kortach grają także debliści. Co ciekawe, na liście zwycięzców znaleźć możemy polskie nazwiska. W grze pojedynczej dwukrotnie triumfował Władysław Skonecki (1953, 1955), zaś w deblu jednokrotnie najlepsza okazała się para Wojciech Fibak/Karl Meller (1976).
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Choć turniej rozgrywany jest już od przeszło 100 lat, większość rekordów należy do jednego człowieka – Rafaela Nadala. Hiszpan zdobył w Monako najwięcej tytułów (11) i osiągnął najwięcej finałów (12). Ma na swoim koncie również największą liczbę tytułów i finałów z rzędu (9 i 8). Hiszpan rozegrał w “świątyni hazardu” najwięcej spotkań ze wszystkich (72). Zanotował także najdłuższą serię wygranych spotkań z rzędu (46). Wygrał także najwięcej spotkań ogółem (68). Inne nazwisko znalazło się natomiast w rubryce z napisem “największa ilość edycji, w której zawodnik brał udział”. Liderem pod tym względem jest Fabrice Santoro, który aż 17 razy pojawiał się w Monte-Carlo Country Club. Co ciekawe, w tym roku osiągnięcie Francuza wyrówna, a jakżeby inaczej, Rafael Nadal. Rekord zdobytych tytułów w grze podwójnej należy natomiast do braci Bryan. Koniec o rekordach. Czas przejść do drabinki.
Singiel
Drabinkę otwiera lider światowego rankingu – Novak Djokovic, który podobnie jak pozostałych siedmiu najwyżej rozstawionych graczy, rozpocznie imprezę od 2. rundy. Pomimo tych korzyści, mistrza tegorocznego Australian Open już na starcie turnieju będzie czekało ogromne wyzwanie. Pierwszym rywalem Serba będzie bowiem zwycięzca pojedynku pomiędzy Albertem Ramosem-Vinolasem a Jannikiem Sinnerem. Włoch jest prawdziwym fenomenem i bez wątpienia jest w stanie napsuć osiemnastokrotnemu zwycięzcy turniejów wielkoszlemowych wiele krwi, choć oczywiście najpierw musi uporać się z groźnym Hiszpanem. Lepszy z tej batalii może trafić w 3. rundzie na znakomitego ostatnio Huberta Hurkacza. Hubi rozpocznie zmagania w Monako od meczu z kwalifikantem – Thomasem Fabbiano. O wejście do 3. rundy zwycięzca tego spotkania zagra z Danielem Evansem lub Dusanem Lajoviciem. Szczególnie Serb jest na nawierzchni ziemnej bardzo groźny – w ostatniej edycji osiągnął finał.
Na najlepszego z tej części drabinki będzie czekać pojedynek ćwierćfinałowy. O awans do tej fazy będzie walczył Alexander Zverev, który w 2. rundzie zagra z lepszym z pary Lorenzo Sonego – Marton Fucsovics. Węgier świetnie spisywał się na kortach twardych, a poprzednie lata potwierdzają, że i na czerwonej mączce czuje się bardzo dobrze. Włoch to również niewygodny rywal, który właśnie wygrał turniej w ojczystym Cagliari. W 3. rundzie najlepszy z tej trójki zagra z Davidem Goffinem (pokonał w 1. rundzie Marina Cilicia), Marco Cecchinato lub Dominikiem Koepferem. Pierwsza część drabinki wygląda więc naprawdę interesująco i może przynieść nam wiele ciekawych rozstrzygnięć.
Sprawdź unikalną promocję na start od eWinner
155 PLN bez żadnego ryzyka z kodem TBD
Drugą ćwiartkę otwiera kolejny gracz, który rozpocznie zawody od 2. rundy – Stefanos Tsitsipas. Po turnieju w Miami, który zakończył się dla Greka w nieco rozczarowujący sposób, z pewnością będzie chciał rozpocząć „sezon ziemny” w dobrym stylu. Już pierwsza przeszkoda będzie dla Stefanosa bardzo wymagająca – zagra on z triumfatorem batalii pomiędzy Lorenzo Musettim, a Aslanem Karatsevem. Dalsza przyszłość wcale nie wygląda lepiej. Tsitsipas może trafić w 3. rundzie m.in. na Felixa Auger-Aliassime, który rozpocznie turniej w Monte Carlo od spotkania z Christianem Garinem, dla którego korty ziemne to absolutnie naturalne środowisko. Dla Kanadyjczyka będzie to natomiast pierwszy występ pod skrzydłami nowego trenera – Toniego Nadala. Wszyscy jesteśmy niezwykle ciekawi, jak ten ruch wpłynie na karierę młodego tenisisty. Zwycięzca zagra o 3. rundę z Johnem Millmanem lub Ugo Humbertem.
Z kim natomiast zmierzy się w ćwierćfinale najlepszy zawodnik z tej części drabinki? Kandydatów jest wielu. Na pierwszy plan wysuwa się rozstawiony z numerem osiem Matteo Berrettini. Włoch wraca do gry po kontuzji mięśni brzucha, która wykluczyła go z gry na dwa miesiące. Dziesiąty zawodnik świata w swoim pierwszym spotkaniu podejmie Alexa De Minaura lub Alejandro Davidovicha Fokinę. Obdarzony „dziką kartą” Lucas Pouille rozpocznie zawody od meczu z Guido Pellą, zaś Alexei Popyrin skrzyżuje rakiety z Pablo Andujarem. Trudno wskazać zdecydowanych faworytów tej części drabinki, ale na pewno należy wyróżnić Stefanosa Tsitsipasa, Lorenzo Musettiego, Felixa Auger-Aliassime i Christiana Garina, lecz ten ostatni był nieco pod formą.
Kiedy przejdziemy do drugiej połowy drabinki, od razu rzuci nam się w oczy nazwisko Rafy Nadala. Jak już pisałem we wstępie, Majorczyk jest w „stolicy hazardu” absolutnym dominatorem, dlatego nie jest niczym dziwnym stawiać go w roli faworyta. Można rzec, że Hiszpan otrzymał losowanie idealne do tego, aby dobrze wejść w turniej. Na początek czeka go mecz ze zwycięzcą starcia pomiędzy Adrianem Mannarino, a Federico Delbonisem. Później czekać może Grigor Dimitrov, który najpierw będzie musiał uporać się z Janem-Lennardem Struffem, a później z Jeremym Chardym lub Alexandrem Bublikiem. W najlepszej ósemce na jedenastokrotnego triumfatora imprezy może czekać petarda – Andrey Rublev. Fantastyczny Rosjanin nieraz pokazywał, że na mączce również potrafi grać świetny tenis. Pierwszym przeciwnikiem moskwianina będzie Salvatore Caruso lub obdarzony „dziką kartą” Lucas Catarina. Walka o ćwierćfinał może się natomiast okazać niezwykle trudna. Rublev ma szansę trafić w 3. rundzie na Roberto Bautistę Aguta, który zagra z Taylorem Fritzem, a w przypadku zwycięstwa podejmie Tommy’ego Paula lub Pedro Martineza, który skorzystał na wycofaniu Gaela Monfilsa. W tej ćwiartce zdecydowanym faworytem jest oczywiście Rafa, ale nie brakuje w niej nazwisk, które mogą zaskoczyć.
W ostatnim fragmencie drabinki znalazło się miejsce dla nowego wicelidera rankingu, Daniila Medvedeva. 25-latek, w przeciwieństwie do młodszego rodaka, wydaje się nie czuć na ceglanej nawierzchni zbyt dobrze, co sam potwierdził w wielu wywiadach. Potrafi jednak zaskoczyć, co pokazał dwa lata temu właśnie w Monte Carlo. W pierwszej kolejności czekać będzie go pojedynek z Filipem Krajinoviciem lub Nikolozem Basilashvilim. W ewentualnej 3. rundzie rywalem Medvedeva może zostać Fabio Fognini, który najpierw będzie musiał wyjść zwycięsko ze starcia z Miomirem Kecmanoviciem, co wcale nie musi być takie proste. Jeśli jednak obrońcy tytułu ta sztuka się uda, to zagra on w 2. rundzie z Jordanem Thompsonem, który po ponad trzech godzinach walki pokonał w swoim inauguracyjnym spotkaniu Benoita Paire.
Najlepszy z wymienionych graczy znajdzie się w najlepszej ósemce turnieju. Ostatni ćwierćfinalista zostanie wyłoniony z grona bardzo groźnych zawodników. Wśród nich mamy Diego Schwartzmana, który będzie niezwykle ciężkim oponentem dla lepszego z batalii pomiędzy świetnymi, młodymi tenisistami ze Skandynawii – Holgerem Rune i Casperem Ruudem. Niedaleko czyha także Pablo Carreno Busta, który w 1. rundzie zmierzy się ze Stefano Travaglią, a w przypadku zwycięstwa trafi na lepszego z pary Karen Khachanov – Laslo Djere. Jest to niesamowicie wyrównana ćwiartka i trudno powiedzieć, kto zdoła awansować do półfinału.
Zdecydowanym faworytem bukmacherów jest oczywiście Rafael Nadal. Tuż za nim znajduje się Novak Djokovic.
Debel
W turnieju gry podwójnej cztery najwyżej rozstawione pary otrzymały wolny los. Numerem jeden oznaczeni zostali Juan Sebastian Cabal i Robert Farah. Kolumbijczycy w swoim pierwszym meczu podejmą Romaina Arneodo i Hugo Nysa albo Huberta Hurkacza i Felixa Auger-Aliassime. Z numerem drugim rozstawieni zostali Chorwaci – Nikola Mektic i Mate Pavic. Swój udział w zawodach rozpoczną oni od spotkania z Grigorem Dimitrovem i Davidem Goffin lub Marcelo Demolinerem i Daniilem Medvedevem. Turniejowe „trójki” to Ivan Dodig i Filip Polasek, którzy w swoim spotkaniu 2. rundy podejmą albo z Sanderem Gille i Joranem Vliegenem albo z Danielem Evansem i Nealem Skupskim. Ostatnim duetem, który rozpocznie Monte Carlo Masters od 2. rundy jest para Marcel Granollers i Horacio Zeballos. Hiszpan i Argentyńczyk będą mieli ciężkie zadanie, gdyż zmierzą się z Andreyem Rublevem i Karenem Khachanovem, którzy w swoim pierwszym meczu pokonali Jeremy’ego Chardy’ego i Fabrica Martin. W deblu wystąpi także dwóch reprezentantów Polski. Oprócz wspomnianego już Huberta Hurkacza w „ europejskiej stolicy hazardu” pojawi się także Łukasz Kubot, który wraz z Wesleyem Koolhofem podejmie Adriana Mannarino i Benoita Paire. W ewentualnym ćwierćfinale może dojść do polskiego pojedynku.
Pamiętajcie, że turniej w Monte Carlo możecie obstawiać u naszych partnerów. Wszystkie aktualne promocje, przygotowane specjalnie dla naszych czytelników, znajdziecie w zakładce Bukmacherzy.
Więcej statystyk o turnieju w Monte Carlo znajdziecie TUTAJ!
- Najlepszy bonus powitalny na polskim rynku w chwili obecnej oferuje bukmacher eWinner, w którym pierwszy zakład nie jest obarczony żadnym ryzykiem, a z kodem TBD jest to aż 155 PLN. W przypadku przegranej jak i wygranej środki można wypłacić!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie.